Zadłużenie miasta – ok. 480 milionów złotych, Deficyt – ok. 115 milionów. Takie dane poznaliśmy kilka dni temu podczas ogłoszenia projektu budżetu miasta na przyszły rok. Nad nim pochylą się teraz radni przedstawiając swoje poprawki.
My tymczasem skupiliśmy się na zadłużeniu miasta. Aby realizować inwestycje, magistrat musiał się zadłużyć. Czy kwota prawie pól miliarda złotych nie jest za wysoka? Zdaniem radnego Marcina Pabierowskiego z Koalicji Obywatelskiej – jak najbardziej.
Zadłużenie ok 500 milionów na pewno nad niepokoi. Sytuacja w kraju się zmieniła, jest olbrzymia niepewność jeśli chodzi o działalność gospodarczą, a mówienie lekką ręką o wskaźnikach, że będzie lepiej – nie wiem z czego to wynika.
Innego zdania jest Piotr Barczak. Radny Prawa i Sprawiedliwości przekonuje, że zadłużenie miasta nie jest jeszcze aż tak wysokie biorąc pod uwagę zakładane dochody.
Jeśli liczymy w liczbach bezwzględnych, to każdego z nas ta kwota może przerażać. Ale jeśli mówimy o procentach do wysokości budżetu, to przypomnijmy, przed pandemią było to do 60 procent budżetu, więc możemy się zadłużyć nawet do 700 milionów.
Sesja budżetowa odbędzie się w grudniu, jeszcze przed świętami.