Ponad 17 tysięcy par w naszym województwie walczy o swoje szczęście. Tylu z nich w 2017 roku dotyczył problem niepłodności. Do leczenia kwalifikuje się szacunkowo 351 par. Pomóc ma im wojewódzki program finansowania metody in vitro.
Dofinansowanie dla jednej pary będzie wynosiło maksymalnie 5 tysięcy złotych, przy maksymalnie trzech próbach zapłodnienia pozaustrojowego. Jest to zarazem odpowiedź na brak finansowania metody zapłodnienia pozaustrojowego przez NFZ.
Prawdopodobnie pierwsze wnioski o dofinansowanie będzie można składać w połowie września. Wcześniej samorząd w przetargu wyłoni klinikę, która zajmie się zapłodnieniami pozaustrojowymi. Ponieważ w Lubuskiem nie ma takiej placówki, będzie to raczej lecznica oddalona od województwa. Jakie będą warunki udziału w programie?
Pomysł wsparcia finansowego na in vitro pojawił się wcześniej w samej Zielonej Górze. Projekt uchwały rady miasta przygotował Sojusz Lewicy Demokratycznej. Zakładał, że na dofinansowania trafi 280 tysięcy złotych. Nie znalazł on poparcia wśród radnych, jednak działaczom partii udało się zebrać podpisy mieszkańców. Zdaniem Marcina Pabierowskiego, radnego PO, Zielona Góra może jednak uzupełnić program wojewódzki.
Na leczenie niepłodności metodą in vitro samorząd przeznaczy w budżecie 100 tysięcy złotych. – Nie będzie to jednorazowy strzał, chcemy upowszechnić leczenie metodą in vitro również w następnej kadencji – deklaruje marszałek.