
– W naszym regionie było głównie tzw. „zalewanie podłogowe” – mówi Sławomir Pawlak, dyrektor biura wojewody lubuskiego. Jednostkowe przypadki i domostwa ucierpiały bardziej.
Jak radzą sobie lubuszanie z żywiołem? Postawę mieszkańców naszego regionu komplementuje przedstawiciel urzędu wojewódzkiego. – Jest to temat, przy którym się wzruszam – mówi Pawlak.
Pawlak podkreśla też zgodną współpracę służb z mieszkańcami. Tak było m.in. w Brodach, gdzie pękła śluza i niezbędne było szybkie, ale skoordynowane działanie.