– Prześwietlimy każde euro i każdą złotówkę, które trafiły do Łukasza Mejzy – mówiła dziś lubuska marszałek Elżbieta Polak. Przypomnijmy, firma posła i wiceministra sportu „Future Wolves” miała świadczyć usługi szkoleniowe w formie e-learningu.
I za to dostała pieniądze w ramach Lubuskich Bonów Rozwojowych. Ponad 664 tysiące złotych.
Zarząd województwa przeprowadził kontrolę wśród operatora projektu Agencji Rozwoju Regionalnego. Kontrola czeka jeszcze drugiego operatora Zachodnią Izbę Handlowo-Przemysłową.
Marszałek powiedziała, że wstrzymane zostaną wypłaty kolejnych pieniędzy u obu operatorów.
A na czele wewnętrznego zespołu kontrolnego stał wicemarszałek Łukasz Porycki. – W wyniku kontroli pojawiły się wątpliwości co do jakości, zasadności i rzetelności tych szkoleń – stwierdził Porycki.
Porycki dodał, że sprawa zostanie złożona do prokuratury. Na konferencji był obecny poseł Waldemar Sługocki, który dziwił się, że ze strony rządu wiceministra sportu dotychczas nie spotkały żadne konsekwencje.
Dodajmy, że firma Mejzy miała prowadzić szkolenia dla 37 firm.