Kraków i Zadar – to najnowsze kierunki, w które polecimy z lotniska w Babimoście. Ale nie jedyne – z naszego portu lotniczego możemy się wybrać także nad morze, dokładniej do Gdańska. I choć są to loty tylko wakacyjne, to wciąż pokazujące, że lotnisko w Babimoście wciąż się rozwija.
I właśnie o plany na przyszłość zapytaliśmy Mariusza Stokłosę, prezesa spółki lotnisko Zielona Góra/Babimost. Pomysłem na nowy kierunek jest Londyn. Tutaj jednak pojawia się problem…
Pierwszym problemem jest bez wątpienia to, że Wielka Brytania wyszła z Unii Europejskiej i nie polecimy już tam na dowód osobisty. Po drugie musimy pamiętać, że tanie linie lotnicze same sobie wybierają kierunki. Cały czas trwają jednak rozmowy.
Nowe kierunki to wciąż nowi pasażerowie. Choć jak pokazują statystyki – chętnych do latania z Babimostu nie brakuje. Do wzrostu liczby pasażerów przyczyniła się pandemia.
Wcześniej mówiliśmy o około 20 tys. obsłużonych pasażerów, po pandemii mówimy o 50 tys. Perspektywa, do której chcemy dojść, to jest 150 tysięcy i myślę, że spokojnie możemy to osiągnąć. Pracujemy nad tym.
„Rozmowa na 96 FM” od poniedziałku do piątku, zawsze o 9.30.