Skromna bo zaledwie kilkuosobowa grupa zielonogórskich żużlowców uda się wraz z akrobatami na tradycyjny obóz w góry.
Przypomnijmy, Stelmet Falubaz od wielu lat na początku stycznia wraz z Radosławem Walczakiem i podopiecznymi akrobatami z UKS-u As Zielona Góra wyjeżdżał do Białki Tatrzańskiej. Teraz też tak będzie, ale w mniejszym gronie. Na obóz udadzą się juniorzy – Fabian Ragus, Nile Tufft, Filip Frącewicz oraz senior Damian Pawliczak. Co dokładnie będzie realizowane?
To jest krótki mikrocykl, bo będziemy mieli sześć dni intensywnego treningu wytrzymałościowego. Jeden trening rano w górach, który będziemy realizować poprzez ćwiczenia poprawiające wytrzymałość. Do tego wydolność ogólna, więc dużo biegania. Do tego cztery godziny nart.
Radosława Walczaka pytamy również o inne aspekty treningu. Bo przecież, choć to góry, to nie tylko narty wchodzą w grę.
Trening akrobatyczno-ogólnorozwojowy bardziej nastawiony na siłę i koordynację. Są zaplanowane trzy jednostki treningu bokserskiego, by chłopakom się nie nudziło. Jedzie ze mną Andrzej Bartoch trener kickboxingu więc te trzy jednostki będzie prowadził.
Obóz rozpocznie się dziś i potrwa tydzień.