W minioną sobotę w Zielonej Górze odbył się I Lubuski Dzień Onkologii. Z uwagi na sytuację epidemiologiczną, był ograniczony do sesji wykładowej z udziałem lekarzy – przedstawicieli Collegium Medicum Uniwersytetu Zielonogórskiego. Wydarzenie było transmitowane przez internet.
Wykłady w czasie Lubuskiego Dnia Onkologii dotyczyły nowotworów, sposobów ich leczenia i zapobiegania. Prelegenci wspominali na przykład o nowotworach urologicznych (raku prostaty, pęcherza moczowego, nerek), ginekologicznych (raku piersi) i raku jelita grubego.
Jeżeli chodzi o czynniki ryzyka, to wysokoenergetyczna dieta, otyłość, brak wysiłku fizycznego. Następnym powodem jest wiek. Mężczyźni żyją o 8 lat dłużej, a średnia życia kobiet to 81,8 lat. A wraz z wiekiem rośnie ryzyko nowotworów i to jest jeden z głównych czynników z nim związanych. Co jest bardzo ważne: badania przesiewowe. Rak jelita grubego przebiega dość skrycie. Warto na pewno skorzystać z czegoś takiego, jak badanie kału na krew utajoną. Jeżeli popatrzymy na najczęstsze nowotwory u kobiet, najczęstszym jest rak piersi. Ważną rolę odgrywa w tym przypadku profilaktyka wtórna – samobadanie piersi i badanie mammograficzne.
Czynnikiem ryzyka rozwoju nowotworów jest również genetyka – dziedziczne predyspozycje do zachorowania. O tym mówił prof. Tomasz Huzarski, dyrektor Instytutu Nauk Medycznych Collegium Medicum. Jest specjalistą w dziedzinie genetyki klinicznej.
Dzisiaj tak naprawdę skupiamy się na raku piersi, dlatego że ten nowotwór jest jednym z najbardziej do tej pory poznanych co do predyspozycji genetycznej. Gen BRCA-1 jest kojarzony z aktorką Angeliną Jolie, która kilka lat temu poinformowała, że jest nosicielką mutacji w tym genie. Poza genem BRCA-1 jest gen BRCA-2. To są geny, które zostały zidentyfikowane ponad 25 lat temu.
Lekarze prezentowali również informacje o nowoczesnych metodach rekonstrukcji narządów po usunięciu raka. Prof. Dawid Murawa mówił o implantach piersi, które są dobrze tolerowane przez organizmy pacjentek i nadają piersiom dobry wygląd.
Implant położony jest na siatce, ładnie się to zszywa, jest spakowany jak kanapka. Dlaczego tak? Dlatego, że jeżeli tak zrobimy, to w dużej grupie naszych pacjentów możemy włożyć implant bezpośrednio pod skórę po usunięciu gruczołu. Nie musimy używać mięśni piersiowych w ogóle, dzięki czemu jakość rekonstrukcji i wygląd jest znacznie bardziej naturalny, bo implant dostosowuje się do skóry. Ale żeby zrobić taki zabieg, koszt protezy, koszt takiej siatki, w polskich warunkach “zjada” całkowicie koszt polskiej procedury rekonstrukcyjnej piersi i leczenia raka piersi.
Medycy poruszyli również temat leczenia pacjentów onkologicznych w dobie pandemii COVID-19.
Do tej pory w Polsce zmarło z powodu COVID-a, szacunkowo przynajmniej, około 4 tysięcy osób. Na nowotwory złośliwe w Polsce dziennie umiera około 300 osób. Nie chcę, aby słuchacze mieli wrażenie, że COVID-a należy bagatelizować. Chciałbym natomiast podkreślić, że nie możemy odstępować od procedur onkologicznych, dlatego, że możemy niestety wkrótce mieć znacznie gorsze wskaźniki umieralności z powodu nowotworów na skutek pośredniego wpływu COVID-a.
Wszystkich wykładów wygłoszonych podczas Lubuskiego Dnia Onkologii można wysłuchać w mediach społecznościowych, np. na stronie Radia Index.