Z powodu upałów zagrożenie jest duże, chociaż lokalne opady deszczu trochę je zmniejszyły – tak w skrócie można opisać ryzyko pożarów w lubuskich lasach. Sytuację obserwuje na bieżąco Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Zielonej Górze.
Same pożary nie występują w lasach masowo. To dlatego, że Lubuszanie są coraz bardziej świadomi niebezpieczeństwa i wiedzą, jak go uniknąć. – Nasze społeczeństwo jest od dziecka edukowane i ta edukacja przynosi efekty – uważa specjalista ds. ochrony przeciwpożarowej w RDLP Zielona Góra, Zbigniew Marusiak.
Ostatnim większym pożarem był ten w Nadleśnictwie Szprotawa – las płonął w czterech miejscach. Spowodowało go uszkodzenie linii energetycznej. Zwykle jednak przyczyny pożarów są nieznane – tak było w 100 przypadkach. Drugie z kolei jest podpalenie (54 przypadki), dalej zaniedbania i wyładowania atmosferyczne w trakcie burz.
Lasy Państwowe stale oceniają ryzyko pożarów. Cała dyrekcja jest podzielona na cztery strefy – dwie powyżej i dwie poniżej Odry, gdzie znajdują się automatyczne stacje meteorologiczne.
Obecnie w lubuskich lasach obowiązuje średnie i duże zagrożenie pożarowe. W żadnym z nich nie ma zakazu wstępu.
Całość rozmowy – poniżej.
Zbigniew Marusiak, specjalista ds. ochrony przeciwpożarowej w Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Zielonej Górze