Poniedziałek, 17 czerwca to ostatni dzień na złożenie wniosku do zielonogórskich szkół średnich. To nabór, w którym mamy do czynienia z tzw. podwójnym rocznikiem.
Prezydent Janusz Kubicki zapewniał wielokrotnie, że miejsca w szkołach dla zielonogórzan się znajdą. Włodarz był krytykowany przez część radnych, że nie myśli o uczniach z ościennych gmin. Prezydenta rozumie szefowa .Nowoczesnej w regionie, Aleksandra Mrozek. Radna sejmiku województwa lubuskiego uważa, że pretensje nie mogą być formułowane pod adresem włodarzy Zielonej Góry.
Z panem prezydentem w wielu tematach się nie zgadzałam, ale rozumiem prezydenta jako gospodarza, który mówi: w pierwszej kolejności dzieci, za które odpowiadam jako gospodarz miasta. Rozumiem rodziców i dzieci, które się uczyły i chciały do wymarzonej szkoły pójść. No, ale przecież tego bałaganu nie zafundował prezydent, tylko ministerstwo, które w sposób bezczelny przerzuca odpowiedzialność na samorządy.Aleksandra Mrozek, .Nowoczesna
Zdaniem Aleksandry Mrozek miasto co roku nie szczędzi pieniędzy na wydatki oświatowe.
Prezydent, władze miasta, odpowiadają za jakość kształcenia, za warunki bezpieczeństwa. Za parę lat przyjdą testy sprawdzające wyniki nauczania. Ostrożność jest jak najbardziej potrzebna. Rozumiem radnych, bo ich obowiązkiem jest reprezentować interes rodziców i uczniów. Pytanie, czy na etapie budżetu, który był przyjmowany, zostały zabezpieczone środki. Fajnie się mówi, ale trzeba na to znaleźć pieniądze.Aleksandra Mrozek, .Nowoczesna
Więcej tematów oświatowych w całej Rozmowie na 96 FM, która na portalu wZielonej.pl i na radiowym Facebooku.