– Zawsze będziemy peryferyjnym regionem, jeżeli będą zapadały decyzje, które podsycają tę jałową wojenkę zielonogórsko-gorzowską – mówi radny wojewódzki Łukasz Mejza.
Przypomnijmy, spór dotyczy niesprawiedliwego, zdaniem radnych Bezpartyjnych, podziału środków w ramach Rządowego Programu na rzecz Rozwoju oraz Konkurencyjności poprzez Wspieranie Lokalnej Infrastruktury Drogowej. Z przeszło 21 mln zł i 18 zadań, aż 12 z nich pochodzi z terenów dawnego województwa gorzowskiej, a jedynie 6 z dawnego województwa zielonogórskiego. Mejza otwarcie krytykuje taki podział i mówi o konflikcie północy z południem, który nikomu nie służy.
Województwo Lubuskiej powinno być jak pięść. Powinniśmy wychodzić na ogólnopolski parkiet zawsze w tych samych koszulkach i kopać piłkę do tej samej bramki. Przez takie bezsensowne decyzje jesteśmy skłóceni już w szatni i na ogólnopolskie boisko wychodzimy zwaśnieni, podzielni i dziwimy się, że przegrywamy wszystkie mecze w Warszawie. Będziemy przegrywać i zawsze będziemy peryferyjnym regionem, jeżeli będą zapadały takie decyzje w regionie, w jego północnej stolicy.Łukasz Mejza, Bezpartyjni Samorządowcy
Mejza uważa, że podział środków na pół byłby dużo bardziej sprawiedliwy. Radny wskazuje jednocześnie, że południe regionu to aż 2/3 ogólnej liczby mieszkańców lubuskiego.
Cała Rozmowa na 96 FM z radnym Mejzą do wysłuchania poniżej.
Rozmowa na 96 FM 14-06