Przewodniczący sejmiku województwa lubuskiego, Czesław Fiedorowicz uważa, że osoby sprawujący funkcje publiczne, decydujące niejednokrotnie o wydawaniu olbrzymich pieniędzy i ponoszące ogromną odpowiedzialność powinny zarabiać. – Pod względem statusu osób publicznych, jesteśmy najbiedniejszymi krewnymi tej Europy – stwierdził polityk w Akademickim Radiu Index.
Czesław Fiedorowicz boleje, że Prawo i Sprawiedliwość obsadza ważne publiczne stanowiska osobami z legitymacją partyjną, które ceniona jest bardziej niż kompetencje.
– To jest jeden z tych poglądów, gdzie Jarosław Kaczyński nie ma racji. Poza tym, że krótko i przypadkowo był premierem, to nie pełnił żadnej funkcji. Jarosław Kaczyński nie był żadnym radnym. To też jeszcze człowiek i zbyt wielu mamy teraz takich ludzi, którzy doszli do swoich stanowisk, nie pełniąc żadnych funkcji publicznych. Nie sprawdzając swoich poglądów, tez na niższym szczeblu.
Fiedorowicz uważa, że droga do wysokich stanowisk w państwie musi rozpocząć się od najniższych aktywności społecznych na gruncie lokalnym.
Nie zabrakło też tematu pieniędzy i uposażenia dla osób sprawujących funkcje publiczne. Przewodniczący sejmiku województwa lubuskiego jest zdania, że zarobki powinny być dużo wyższe. Fiedorowicz tłumaczy to m.in. ogromną odpowiedzialnością. Przewodniczący przybliżył przy tej okazji model funkcjonujących w Niemczech.
– Wszyscy radni parlamentu wojewódzkiego, tak jak u nas radni sejmiku, to są ludzie na etatach płatnych i to są wysoko płatne etaty. 4500 euro otrzymuje poseł landtagu Brandenburgii czy Saksonii. Wykonuje tę pracę zawodowo. Mam świadomość, że Niemcy są bogaci, ale to jest różnica nie kolosalna, czterokrotna.
Fiedorowicz stwierdził, że w żadnym europejskim kraju szefowie regionów nie mają tak niskich wynagrodzeń.
– Nie dajmy się ogłupić. Ja też jestem za pewnego rodzaju oszczędnością, za niezbyt drogą administracją, żeby poskramiać się w wydatkowaniu pieniędzy publicznych, bo jesteśmy krajem na dorobku, tylko nie dajmy się oszukać. Zapytajmy ludzi, czy chcą, żeby posłom diety. Ludzie powiedzą: nie! Jak ludzi zapytamy, czy minister ma pracować za darmo? Odpowiedzą: tak! Nie stawiajmy ludzi w takiej sytuacji, bo to oni ponoszą odpowiedzialność za tego rodzaju banalne odpowiedzi.
Przewodniczący sejmiku przywołał swoją rozmowę z politykiem z Niemiec, który nie mógł uwierzyć, że prognozy emerytalne są tak niskie (Fiedorowiczowi wyliczono emeryturę w wysokości 1700 zł).
– To po co wy w tej Unii Europejskiej mówicie, że jesteście tak świetni! Bijcie na alarm! Trzeba Polsce pomagać! – cytował kolegę przewodniczący sejmiku województwa lubuskiego.
Cała Rozmowa na 96 FM do wysłuchania poniżej.
Rozmowa na 96 FM 15-05