– To było dla mnie zadanie nadrzędne – tak o dokończeniu sprzątania po pożarze niebezpiecznych odpadów w Przylepie mówił prezydent Marcin Pabierowski.
Włodarz miasta w Rozmowie na 96 FM poinformował, że w momencie, gdy objął władzę w mieście do utylizacji było ok. 500 ton odpadów. Do smutnej rocznicy jednego z największych pożarów w historii Zielonej Góry wszystko zostało wywiezione. Teren cały czas jest monitorowany.
Pabierowski nie wyklucza także rozmów ze Szpitalem Uniwersyteckim w temacie diagnostyki mieszkańców Przylepu, którzy mogli ucierpieć w wyniku pożaru. – Jeśli wystąpią przesłanki, zrobimy to – dodaje włodarz Zielonej Góry, który chce się skupić także na usuwaniu skutków pożaru na działkach sąsiednich.
Cała Rozmowa na 96 FM do zobaczenia na wZielonej.pl.