Konsultacje na Wzgórzach Piastowskim okazały się sukcesem Urzędu Miasta. Mieszkańcy zjawiali się tam całymi rodzinami, nawet Ci, którzy mieszkają po drugiej stronie miasta. Okazuje się, że z tego terenu korzystają i chcą korzystać wszyscy. Dlatego też mogli głosować, rozmawiać z architektami, proponować i przede wszystkim – DECYDOWAĆ!
W minioną sobotę na polanie przy Amfiteatrze odbył się piknik konsultacyjny. Urząd Miasta chciał poznać opinie mieszkańców na temat Wzgórz Piastowskich i ich zagospodarowania. Ten teren od ponad roku poruszał wiele osób, polityków oraz stowarzyszeń i fundacji, ale przede wszystkim mieszkańców miasta, którzy mieli nadzieję, że owe miejsce na nowo nabierze blasku. Konsultacje zostały przeprowadzone w formie pikniku. Na scenie oraz przed nią działo się wiele wydarzeń – od koncertów, prezentacji i zawodów sportowych, po głosowanie, budowanie wieży, dmuchany zamek i wiele innych.
Tego dnia pojawiła się tam również dr Agnieszka Opalińska, która wielokrotnie organizowała w Zielonej Górze warsztaty bottom-up i brała udział w konsultacjach społecznych. Była zadowolona z przeprowadzonych przez miasto inicjatywy.
– To, co dla mnie jest największą wartością dodaną tego pikniku, to jest to, że ludzie naprawdę dyskutowali. I to nie jest tak, że dyskutowało pięciu, dziecięciu, czy piętnastu – tylko kilkaset osób. Rozmawiano z architektami, głosowano, pytano się mnie, bo ja też tam chodziłam wśród tych ludzi, rozmawiałam. Wielu oglądało makiety, poczuło magię tego miejsca, zobaczyło co tak naprawdę Wzgórza Piastowskie sobą reprezentują – mówiła dr Agnieszka Opalińska.
Zabawa, piknik i odpoczynek to jedno, ale organizatorzy konsultacji postarali się o dobrą oprawę również merytoryczną.
– Taki był pomysł, taka była koncepcja, że sercem pikniku konsultacyjnego oczywiście są konsultacje. Myślę, że tutaj naprawdę, abstrahując od tego, co mówią przeciwnicy, włożone zostało bardzo dużo pracy. Przede wszystkim te makiety, które wykonała młodzież z Zespołu Szkół Budowlanych – rewelacja. Ja powiem szczerze, że ten pomysł sam przerósł moje oczekiwania. Oni włożyli w to mnóstwo pracy, przy okazji wykonali też koncepcję. To też jest fajne, że młodzi ludzie się zainteresowali i zrobili coś ponad. Oni tego nie musieli robić, zrobili to bo czuli taką potrzebę. Sami też to mówili ze sceny, że zrozumieli, że mają taki fajny teren, który mogliby użytkować oni sami, że zamiast siedzieć przy komputerze i laptopie, mogliby na single track pojeździć po lesie. Więc to było jedna fajna rzecz. Przyłożyli się naprawdę i poświęcili temu wiele, wiele godzin – dodała Agnieszka Opalińska.
To była również jedna z pierwszych okazji, aby mieszkańcy mogli porozmawiać z architektami, którzy przedstawiali na swoich projektach różnorodne wizję Wzgórz Piastowskich.
– Też trzeba ich docenić, to jest ich społeczne zaangażowanie. Oni to robili też, ponieważ chcieli pokazać, chcieli się wykazać, dać ludziom możliwość do porozmawiania. Kiedy mięliśmy możliwość, żeby zwykły obywatel, mieszkaniec mógł rozmawiać z architektami o zagospodarowaniu jakiegoś terenu. Z całym szacunkiem, ale ja nie pamiętam, żeby jeszcze dwa lata temu, czy trzy – coś takiego się w Zielonej Górze odbywało – zaznaczyła wykładowczyni Uniwersytetu Zielonogórskiego.
Wśród omawianych treści jednymi z najbardziej spornych było ulokowanie lodowiska w lesie lub na polanie, stworzenie toru do single tracku, czy też wieży widokowej i dojścia do niej wraz z parkiem linowym.
Więcej informacji o piknikowych konsultacjach znajdziecie w zapisie całej rozmowy Tomasza Misiaka z dr Agnieszką Opalińską.
Raportu z przeprowadzonych konsultacji możecie spodziewać się w najbliższym czasie na stronie www.zielona-gora.pl.