Mariaż technologii ze sztuką może być udany, a dziś te dwie dziedziny nie mogą wręcz bez siebie istnieć. Niezwykły pokaz audiowizualny w technice wirtualnej rzeczywistości i zakresie 360 stopni można było oglądać na zielonogórskiej uczelni. Dziełom muzyki operowej towarzyszył krajobraz Lofotów – norweskiego archipelagu.
Prezentacja to efekt współpracy prof. Jolanty Sipowicz z dr. Krzysztofem Orleańskim, pracownikiem Norweskiego Instytutu Nauki i Technologii. Podobnymi interdyscyplinarnymi projektami zajmują się od kilku lat. Wykładowczyni Uniwersytetu Zielonogórskiego towarzyszył również Tadeusz Pszonka – tenor i profesor Akademii Muzycznej we Wrocławiu.
Wcześniej naszym zamysłem było stworzenie scenografii w 3D do koncertów odtwarzanych na żywo. A ponieważ technologia idzie do przodu i 360 stopni wyparło 3D, to filmujemy w 360. To był najpierw wybór repertuaru, próby, a potem profesjonalne nagranie w studiu w Lubrzy. Czyli taka normalna, artystyczna praca nad repertuarem. To, co tutaj pokazaliśmy, to eksperyment. Tam brakuje emocji, ekspresji. Odgrywamy role filmowe, może jako turyści, ale nie wczuwamy się w treść, którą śpiewamy. Następnym naszym zamysłem będzie stworzenie filmu muzycznego. prof. Jolanta Sipowicz
Prof. Sipowicz widzi w technologii dużą szansę dla uczelni. Materiały nagrane kamerą 360 stopni sprawdzają się jako narzędzie edukacji i promocji.
Z rezultatu zadowolony jest Tadeusz Pszonka. Ceni uczelnię za wsparcie władz w trakcie realizacji pomysłu.
Pokaz jest już efektem naszej chyba ponad rocznej pracy. Natomiast rola uniwersytetu jest ogromna. Zarówno rektor, jak i władze Wydziału Artystycznego dołożyły wszelkich starań, aby doszło to do skutku. Nie mówiąc już o kwestii finansowej, ale również opieki nad całością.prof. Tadeusz Pszonka
Zdaniem dr. inż. Krzysztofa Orleańskiego, kluczowy w projekcie jest cel i możliwości. To, co widzimy jako braki, niedostatki, może zaś pobudzić kreatywność. Wbrew pozorom nie potrzeba wielkich nakładów finansowych, by pomysł udało się zrealizować.
Nie można patrzeć na zegarek – to pierwsza rzecz. Do niczego to nie doprowadzi. Nie można myśleć o tym, czy to się opłaci, czy nie, tylko mieć zadowolenie w tym. Tego typu projekty wirtualne dają dużo satysfakcji, szczególnie kiedy widzimy, że dorośli ludzie bawią się jak dzieci. To wcale nie jest drogie. Jeżeli chcemy na przykład sfilmować w 360, możemy kupić kamerkę 360, postawić i filmować. Okulary nie muszą kosztować 200 dolarów, mogą kosztować 2 dolary. Są już takie kartonowe – wystarczy wstawić smartfona i mamy taki sam efekt.dr inż. Krzysztof Orleański, kierownik laboratorium multimedialnego Norweskiego Instytutu Nauki i Technologii w Trondheim
Kontynuując przeglądanie strony, wyrażasz zgodę na używanie przez nas plików cookies. Czytaj dalejAKCEPTUJĘ
Privacy & Cookies Policy
Privacy Overview
This website uses cookies to improve your experience while you navigate through the website. Out of these cookies, the cookies that are categorized as necessary are stored on your browser as they are essential for the working of basic functionalities of the website. We also use third-party cookies that help us analyze and understand how you use this website. These cookies will be stored in your browser only with your consent. You also have the option to opt-out of these cookies. But opting out of some of these cookies may have an effect on your browsing experience.
Necessary cookies are absolutely essential for the website to function properly. This category only includes cookies that ensures basic functionalities and security features of the website. These cookies do not store any personal information.
Any cookies that may not be particularly necessary for the website to function and is used specifically to collect user personal data via analytics, ads, other embedded contents are termed as non-necessary cookies. It is mandatory to procure user consent prior to running these cookies on your website.