Kolejny sparing za zielonogórskimi żużlowcami. W środę Stelmet Falubaz rywalizował w Rybniku, z beniaminkiem PGE Ekstraligi Innpro ROW-em. Gospodarze wygrali 54:36.
Dzień wcześniej ROW miał mierzyć się z Fogo Unią, ale leszczynianie zakwestionowali montaż dmuchanych band na łuku i do sparingu nie doszło. Środowe zawody odbyły się bez przeszkód. W składzie Falubazu zabrakło Duńczyków Leona Madsena i Rasmusa Jensena. Zaprezentował się ich młodszy rodak, Jonas Knudsen. Rybnickiego toru nie zawojował, zdobył z bonusem 2 punkty. Najwięcej dla Falubazu, 10 punktów w czterech startach zdobył Przemysław Pawlicki, zaś po 7 Mitchell McDiarmid i Michał Curzytek, obaj startowali najwięcej, bo pięć razy. Zespół gospodarzy był w pełnym składzie. Na torze pojawiło się aż dziewięciu zawodników ROW-u. Czterokrotnie startował Gleb Czugunow i to on zdobył w ekipie rybnickiej najwięcej, 9 punktów z bonusem.
Piotr Protasiewicz, dyrektor sportowy Stelmetu Falubazu powiedział po zakończeniu zawodów w rozmowie z falubaz.tv, że w czwartek zapadnie decyzja co do niedzielnego sparingu. Pierwotnie Falubaz miał jeździć z torunianami, kolejną opcją była Abramczyk Polonia Bydgoszcz, ale wiele wskazuje na to, że w niedzielę w ogólnie nie będzie sparingu. Rewanżowe starcie z rybniczanami planowane jest za tydzień, czyli dwa dni przed inauguracją PGE Ekstraligi, 9 kwietnia.







