Słowa zawarte w tytule najbardziej kojarzą się z dyskusjami w polskim parlamencie. Pamiętamy również wiele kłótni, a także przesiadywanie na mównicy. A jak wygląda kultura wypowiedzi lokalnych prawodawców?
Kilka miesięcy temu Andrzej Bocheński stwierdził, że „rada miasta to Wersal” w porównaniu z tym, co dzieje się w Warszawie. Emocjonalne wypowiedzi czy wystąpienia jednak się zdarzają. W „Polskim na tapecie” o przewinieniach radnych mówił m.in. Sławomir Kotylak.
Przede wszystkim – wycieczki osobiste, kwestie wypowiedzi, które nie mają uzasadnienia z punktu widzenia faktów, zdarzeń, liczb, wszystkiego, co składa się na merytorykę. Często wypowiedzi tylko po to, żeby się wypowiedzieć, ewentualnie populizm, populizm i jeszcze raz populizm.Sławomir Kotylak, radny miasta Zielona Góra
Przemówienia wygłoszone bez przygotowania, niezgodne z tematem lub okraszone niewybrednymi uwagami o przeciwnikach w dyskusji to więc błędy merytoryczne. Są również uchybienia, które łamią zasady określające formę i sposób zabierania głosu.
Według zapisów statutowych radny, który odbiega od tematu, może być przywołany do porządku. Ale doświadczenie mnie nauczyło, że z reguły wywołuje to odwrotny efekt i dyskusja, zamiast się wyciszać, ulegała wydłużeniu. Dlatego chyba czasami lepiej pozwolić na tę wypowiedź, niech się mówca wypowie do końca. Natomiast to, co doskwiera mi w tej kadencji, to niekonsekwencja radnych w kontekście zapytań. Teraz ustawa o samorządzie gminnym wymaga, aby interpelacje były zgłoszone na piśmie, co wymaga ich przygotowania. Natomiast obserwuję, że coraz częściej radni nie zgłaszają napisanych przez siebie interpelacji i zapytań, tylko zadają pytania, które akurat w danej chwili przyjdą im do głowy. Co niestety wydłuża sesję.Adam Urbaniak, wiceprzewodniczący rady miasta Zielona Góra
Anita Kucharska-Dziedzic, radna Ruchu Miejskiego, zwróciła uwagę, że niewłaściwe wypowiedzi zdarzają się radnym również poza ich własnym gronem. Podała też konkretne przykłady.
Słyszeliśmy, jak jeden radny mówi o gościach, mieszkańcach wypowiadających się podczas rady miasta, że mają folwarczną mentalność. To są sytuacje absolutnie niedopuszczalne, to nie powinno mieć miejsca. Jeżeli jesteśmy przedstawicielami mieszkańców, musimy godnie ich reprezentować i nie wolno się nam w ten sposób zachowywać.Anita Kucharska-Dziedzic
W całej audycji usłyszycie również opinię przewodniczącego rady miasta, Piotra Barczaka, a także więcej zasad prawidłowej dyskusji.