Teraz zagląda nawet do zielonogórskich przedszkoli, by uwalniać dzieci od stresu i uczyć świadomości ciała. Ortopedzi niedawno bili na alarm, że “nie garb się” nie wystarczy. Mimo że ciężkie książki w plecakach zostaną w najbliższej przyszłości zastąpione laptopami, nie rozwiąże to problemów z kręgosłupem przedszkolaków, uczniów i studentów. Dlaczego? Odpowiedz jest prosta – torby na laptopa zwykle nosimy na jedno ramię. Asymetria w ciele gotowa. Joga pokazuje, jak przez komputer, brak lub nadmiar ruchu jesteśmy skrzywieni. Wszyscy jesteśmy precelkami. Pytanie tylko czy boląca szyja, zadyszka po pokonaniu trzech pięter i zakwasy po joggingu nam odpowiadają? Jeśli nie, to może warto rozłożyć matę i zacząć ćwiczyć.
Może nie od razu zakładanie nogi za głowę, a zwykły siad i obserwowanie oddechu. Już po kilku chwilach będziemy znudzeni siedzeniem i głębokim oddychaniem lub całkiem odwrotnie: będziemy podirytowani naszym szybkim „króliczym” oddechem. Stres jest w naszym ciele i ciężko jest go ujarzmić. By to zrobić, najlepiej zacząć obserwować siebie w ciszy i w skupieniu. Trudno zrobić to w głośnym akademiku. Warto odwiedzić szkołę jogi, w której cisza zapełniona wskazówkami od instruktora pomaga odkryć swoją „precelkowatą” naturę.
Warto ubrać się tak, by kiedyś nogę za głowę założyć, czyli w ubranie nie krępujące ruchów. Najlepiej ćwiczyć boso, by dodatkowo zafundować sobie akupresurę stóp. Dobrze jest także zjeść odpowiednio wcześnie przez praktyką, by nie słuchać burczącego brzucha.
Poza uczuciem lekkości przyrównywanym do zjedzenia dobrego jogurtu joga wpływa także na samopoczucie. Pozycje jogi (asany) wpływają na ciało już w trakcie pierwszych zajęć. Asany stojące wzmacniają ciało, wygięcia wyciągają nas z depresji, skłony uspokajają, odwrócone regenerują i przywracają utraconą energię. Przyjęte przez joginów określenie zajęć jogi SESJĄ może nabrać dla Ciebie przyjaznego znaczenia…
Joga dla studentów i nie tylko:
Szkoła Jogi Santosa
www.joga.zgora.pl
Autor: Kama Szuster (Szkoła Jogi Santosa)