Wszystko za sprawą nowego stowarzyszenia ,,Wolny Poker”. Jest ono w trakcie rejestracji w KRS, ale jego strona internetowa już działa (www.wolnypoker.org). Celem WP jest legalizacja pokera, zarówno tego rozgrywanego ,,na żywo” jak i w internecie. Obecnie, tzw. ustawa hazardowa definiuje pokera jako hazard. Jest to absolutne nieporozumienie i pokazuje głupotę lub niewiedzę polskich polityków (niepotrzebne skreślić). W całym cywilizowanym świecie poker jest definiowany jako gra umiejętności. I podobny cel postawił sobie Wolny Poker. Jak mówi Marcin Horecki, prezes stowarzyszenia i jeden z najlepszych polskich pokerzystów: -Polska jest jedynym krajem w Europie, gdzie poker jest zakazany. Czy to w Wielkiej Brytanii, czy w Niemczech istnieją odpowiednie regulacje pokerowe-. Obecnie, polska ustawa co prawda pozwala na grę w pokera, ale tylko w kasynach, gdzie podatek od wygranej wynosi 25%, co de facto czyni legalną grę w pokera nieopłacalną. Według propozycji WP ten podatek powinien zostać zlikwidowany i powinno wprowadzić się 40% podatku jako procentu od przychodów kasyna – pobieranej prowizji. I takie rozwiązanie ma sens. Ciekawym pomysłem jest także wprowadzenie Karty Gracza, na której rejestrowano by wszystkie obroty danej osoby. Takie rozwiązanie pozwoliłoby na rozliczanie się pokerzystom jak każdemu innemu podatnikowi.
Oczywiście to tylko część propozycji. Dzięki legalizacji pokera będzie możliwość powrotu do naszego kraju dużych turniejów pokerowych. Jeszcze w 2009 roku odbywał się w Warszawie turniej z cyklu European Poker Tour. Byli na nim obecni m.in. Scotty Nguyen i ,,ElKY”. Ten ostatni, gdy podczas naszego pobytu w Berlinie powiedzieliśmy mu o sytuacji pokera w Polsce odpowiedział: -To bardzo smutne. Byłem w Warszawie na EPT
i bardzo mi się podobało. Zarówno turniej jak i miasto-. Scotty tak wyrażał się o naszej stolicy: – To piękne miasto, zimne, ale piękne. Ludzie są u was bardzo przyjacielscy-. Teraz nie ma nic. Jesteśmy jedną wielką czarną dziurą w środku Europy. Jeśli to kogoś nie przekonuje, to porozmawiajmy o finansach. Stowarzyszenie Wolny Poker policzyło, że budżet państwa, na legalizacji pokera mógłby zarobić co najmniej 100 milionów euro. Czy w czasach kryzysu polski rząd powinien kręcić nosem na taką kwotę? Co najgorsze, z nieoficjalnych rozmów z politykami wynika, że spora grupa z nich byłaby skłonna poprzeć odpowiednie regulacje prawne dotyczące pokera. Na przeszkodzie stoi jednak polityka. Wyobraźcie sobie sytuację, w której PO i Palikot tworzą odpowiednią ustawę dot. pokera. Już? To teraz wyobraźcie sobie, że Kaczyński zaczyna majaczyć
o zdradzie narodowej (nie wiem, czy tutaj będzie miejsce na mgłę) oraz o tym, że rząd popiera oszustów (tak w jego ocenie wygląda pewnie poker, chociaż nigdy nie trzymał kart w ręku). Partii rządzącej nie opłaca się kolejne wojna. Ale czy to świadczy o ich odpowiedzialności, czy o tym, że mówiąc kolokwialnie ,,nie mają jaj”? Zdecydowanie wybieram odpowiedź numer dwa. Jeśli ktoś boi się politycznych oszołomów pokroju Kaczyńskiego, to po co rządzi? Niech siedzi w swoim mieszkaniu w Sopocie i ,,harata w gałę”.
i bardzo mi się podobało. Zarówno turniej jak i miasto-. Scotty tak wyrażał się o naszej stolicy: – To piękne miasto, zimne, ale piękne. Ludzie są u was bardzo przyjacielscy-. Teraz nie ma nic. Jesteśmy jedną wielką czarną dziurą w środku Europy. Jeśli to kogoś nie przekonuje, to porozmawiajmy o finansach. Stowarzyszenie Wolny Poker policzyło, że budżet państwa, na legalizacji pokera mógłby zarobić co najmniej 100 milionów euro. Czy w czasach kryzysu polski rząd powinien kręcić nosem na taką kwotę? Co najgorsze, z nieoficjalnych rozmów z politykami wynika, że spora grupa z nich byłaby skłonna poprzeć odpowiednie regulacje prawne dotyczące pokera. Na przeszkodzie stoi jednak polityka. Wyobraźcie sobie sytuację, w której PO i Palikot tworzą odpowiednią ustawę dot. pokera. Już? To teraz wyobraźcie sobie, że Kaczyński zaczyna majaczyć
o zdradzie narodowej (nie wiem, czy tutaj będzie miejsce na mgłę) oraz o tym, że rząd popiera oszustów (tak w jego ocenie wygląda pewnie poker, chociaż nigdy nie trzymał kart w ręku). Partii rządzącej nie opłaca się kolejne wojna. Ale czy to świadczy o ich odpowiedzialności, czy o tym, że mówiąc kolokwialnie ,,nie mają jaj”? Zdecydowanie wybieram odpowiedź numer dwa. Jeśli ktoś boi się politycznych oszołomów pokroju Kaczyńskiego, to po co rządzi? Niech siedzi w swoim mieszkaniu w Sopocie i ,,harata w gałę”.
A dlaczego ja popieram ,,Wolnego Pokera”? Powodów jest kilka. Po pierwsze, nie chcę, żeby państwo traktowało mnie- uczciwego obywatel, który nawet nie przechodzi na czerwonym świetle, jak przestępcę. Chcę wydawać swoje ciężko zarobione pieniądze na to, co mi się podoba. Nikt nie ma prawa dyktować mi, co mam robić ze swoją pensją. Chcę również, żeby do Polski zawitali w końcu Liv Boeree, Pius Heinz (mistrz świata WSOP 2011) oraz inni. Ale, co najważniejsze, gwarantem sukcesu WP są dla mnie osoby, które za tym stoją. Rozmawiałem z Marcinem Horeckim i Kubą Głuszkiewiczem (wywiady na moim blogu), czyli prezesem i wiceprezesem WP. Dla mnie są to ludzie godni zaufania, ich pomysł na legalnego pokera jest sensowny. I dlatego ta podróż zakończy się sukcesem.
jakubsuszka.natemat.pl
Autor: Jakub Suszka