Dobre nastroje panują w ekipie piłkarzy ręcznych AZS-u Uniwersytetu Zielonogórskiego. Zespół Ireneusza Łuczaka plasuje się na siódmym miejscu w I lidze.
Akademicy w inauguracyjnej kolejce polegli u siebie z Realem Astromalem Leszno. Później było już jednak znacznie lepiej.
Kolejne mecze już były na plus. Zaczęliśmy grać, a kolejne mecze będą jeszcze lepiej wyglądać. Zagraliśmy u siebie, na wyjeździe, opanowaliśmy emocje. W obronie powinniśmy jeszcze lepiej pracować, bo widać było, że jeszcze nie pracujemy tak, jak powinniśmy.Michał Pawlisz, bramkarz AZS UZ
Mimo to zielonogórzanie wygrali po rzutach karnych na wyjeździe z GKS-em Żukowo i ostatnio u siebie z Nielbą Wągrowiec. Zawodnicy podkreślają dobrą atmosferę w drużynie i to, że ciężka praca w okresie przygotowawczym przynosi efekty. Jutro AZS udaje się Malborka na mecz z przedostatnim w tabeli Polskim Cukrem Pomezanią. Patrząc tylko na tabelę, to zielonogórzanie są faworytem, ale czy tak jest faktycznie?
Moim zdaniem nie, bo zagramy z nimi pierwszy raz w tym sezonie i mogą nas czymś zaskoczyć. W ataku, w obronie. Nie znamy ich składu, analiza rywala odbędzie się w czwartek i w piątek przed meczem.Bartosz Więdłocha, rozgryrwający AZS UZ
Mecz w Malborku w sobotę o 18:00.