AZS Uniwersytetu Zielonogórskiego kontra Astra Nowa Sól. Derby w II lidze siatkarzy w przedostatniej kolejce rundy zasadniczej mają znacznie większą wagę dla akademików. Nowosolskie „Koliberki” są pewne udział w fazie play-off, zaś zielonogórzanie liczą, że jeszcze rzutem na taśmę wskoczą do ósemki.
Pierwszy z podstawowych warunków, żeby tak się stało muszą uczynić w sobotę. AZS musi wygrać z Astrą. Nowosolanie zwykle dobrze czują się w Zielonej Górze, ale zdaniem grającego trenera AZS-u Wiktora Zasowskiego Astra to rywal w zasięgu jego zespołu.
Dopóki piłka w grze i jest teoretyczna oraz realna szansa, to będziemy walczyć o ósemkę. Wiemy, że nie wszystko od nas zależy, musimy się oglądać na rywali, ale żeby się na nich oglądać, to musimy wygrać z Astrą. Nowosolanie są, jak widać w dobrej dyspozycji, bo ostatnio wygrali w Oławie, na trudnym terenie. Wiemy, że łatwo nie będzie, ale chcemy sobie przedłużyć szanse na play-offy wygrywając z Nową Sólą.Wiktor Zasowski, grający trener AZS UZ
Siatkarze Astry wiedzą, że akademicy punktów potrzebują jak tlenu, ale sąsiedzkiej pomocy nie będzie.
Zostały dwie kolejki do końca rundy zasadniczej, a my chcemy zakończyć ten okres sezonu dodatnim bilansem. Mamy na razie po osiem zwycięstw i porażek. Jeżeli dorzucimy dwa zwycięstwa, bo taki jest plan, to ten bilans będzie wyglądał przyzwoicie. Chcemy być na piątym miejscu po rundzie zasadniczej, taki był cel przed sezonem. Jeżeli chodzi o zespół z Zielonej Góry, to z przykrością muszę stwierdzić, że nie zamierzamy im pomagać, wiemy, o co oni walczą, że chcą uniknąć miejsca barażowego o pozostanie w II lidze, ale taryfy ulgowej nie będzie. Walczymy o pełną pulę.Sławomir Janusz, kapitan Astry
Początek spotkania w hali UZ przy ul. Prof. Szafrana o 15:00.