– Było OK. Dobra defensywa, wygraliśmy deskę, graliśmy na bardzo dobrej skuteczności, niewielka ilość strat, zbilansowany atak – wylicza atuty środowego spotkania trener Tomasz Herkt.
Najwięcej punktów dla ekipy z Winnego Grodu zdobyli: Mateusz Jarmakowicz 22, Maciej Raczyński 20, Grzegorz Kukiełka 16 i Tomasz Wojdyła 12. Kukiełka powrócił do zespołu po kontuzji kolana i od razu zaprezentował się z dobrej strony.
Opiekun zielonogórskiego zespołu szczególnie chwalił również występy niedawno pozyskanych przez Zastal zawodników. – Maciej Raczyński pokazał się z jak najlepszej strony. W sumie 20 punktów zdobytych przy bardzo dobrej defensywie, gdzie przechwycił pięć piłek. Podobnie postawa Tomka Wojdyły, to był jego trzeci mecz. Te dwa pierwsze niezbyt przekonujące, ale w Katowicach na szesnaście minut grania, przy dobrej defensywie zrobił osiem zbiórek, zdobył 12 punktów, w tym dwie “trójki”. – mówił zadowolony Tomasz Herkt.
Zielonogórski szkoleniowiec ma teraz powody do myślenia. Przypomnijmy, że w minioną niedzielę Intermarche Zastal musiał uznać we własnej hali wyższość niżej notowanych Żubrów Białystok. Herkt przyznał w rozmowie z Radiem Index, że zastanawia go dlaczego jego zespół rozegrał dwa całkiem inne mecze – szczególnie w ataku, z podobnymi rywalami i to w przeciągu zaledwie trzech dni. – Trudno doszukać się przyczyn. – twierdzi. – Biorąc pod uwagę fakt, że my gramy tutaj u siebie i rzucamy w meczu 58 punktów, a na wyjeździe w pierwszej kwarcie tylko 32, a w sumie 93, to budzi jakieś refleksje nad stabilnością tej gry. – dodaje trener.
Kolejny mecz zielonogórscy koszykarze rozegrają w najbliższą niedzielę, we własnej hali. Ich przeciwnikiem będzie Spójnia Stargard Szczeciński.
.
Autor: Jakub Lesiński