Stelmet Enea BC Zielona Góra – Anwil Włocławek 1-1 w serii do trzech zwycięstw w półfinale play-off Energa Basket Ligi. W niedzielę mistrzowie kraju wygrali we Włocławku 90:74.
To była mistrzowska odpowiedź Stelmetu na słaby piątkowy mecz. Przypomnijmy, w pierwszym starciu zielonogórzanie przegrali we Włocławku 84:98. Nie broniący, zdeklasowany na zbiórkach, momentami bezradny – taki zielonogórski zespół był w piątek. A w niedzielę? Najlepiej świadczą o tym liczby. 30 zbiórek (6 w ataku) – tyle samo, co Anwil, a dalej jedynie 9 strat i aż 28 asyst. To była drużyna, która też żywo rozmawiała ze sobą na czasach.
Zielonogórzanie prowadzili różnicą 7 pkt. po pierwszej kwarcie, a na dobre odjechali po zmianie stron. Na początku czwartej kwarty, po wsadzie Adama Hrycaniuka przewaga mistrzów kraju sięgnęła 22 “oczek”. Zielonogórzanie trafili 11 z 30 trójek. Najwięcej celnych rzutów z dystansu oddał Martynas Gecevicius (5/8, razem 18 pkt.). Najwięcej, 21 punktów zdobył Vladimir Dragicević. W ekipie gospodarzy zawiódł MVP sezonu zasadniczego Ivan Almeida, który zanotował 9 pkt. (0/4 z dystansu). Stelmet wraca do Zielonej Góry z wynikiem 1-1 i teraz ma dwa mecze w hali CRS. Najbliższy w środę, 16 maja o 17:45.