W pierwszej odsłonie zielonogórzanie w pewnym momencie przegrywali już 10 „oczkami”. Straty jednak powoli udało się nadrabiać i po 20 minutach gry w hali przy ul. Sulechowskiej był remis po 50. W trzeciej kwarcie Quinton Hosly i Rob Jones podgrzali atmosferę prezentując kilka niesamowitych wsadów.
Kamil Chans o spotkaniu z Anwilem
Był też mniej przyjemny incydent Olivier Stević został kontuzjowany. Ponownie chodzi tu o staw skokowy. W ostatniej odsłonie mecz należał do nas. Udało się odskoczyć rywalom i kontrolować grę. Po raz kolejny na boisku bardzo mało minut spędzili nasi nominalni centrzy. Na ich miejscu, za to zaprezentowali się świetnie Rob Jones Marcin Sroka, którzy kolejno zanotowali 9 i 8 zbiórek.
Rob Jones
Konferencja po dzisiejszym meczu:
Autor: Mariusz Malinowski, Maciej Pelczyński