O ile wynik końcowy może cieszyć o tyle po pierwszej połowie nikomu w zielonogórskiej ekipie nie było do śmiechu. Stelmet grał słabo i nieskutecznie. Podopieczni Mihailo Uvalina nie mogli znaleźć sposobu na doskonałą grę obronną miejscowych. Mimo, że wynik był na styk, to gdynianie sprawiali lepsze wrażenie. Przez pierwsze 20 minut to oni kontrolowali przebieg spotkania. Znów pod koszami robił co chciał Ovidijus Galdikas (mecz zakończył z double-double, 13 pkt i 19 zbiórek). Drużyna prowadzona przez Dawida Dedka grała dużo bardziej dynamicznie i z większym zaangażowaniem. Efekt? Po dwóch kwartach Asseco prowadziło 32-29.
Zielonogórzanie cios gospodarzom zadali po przerwie. O ile w pierwszej połowie męczyli się niemiłosiernie o tyle na drugą połowę drużyna wyszła zupełnie odmieniona. Łukasz Koszarek znakomicie kierował grą zespołu. Skuteczność odzyskał Przemek Zamojski a Vladimir Dragicevic i Adam Hrycaniuk zakładali kolejne bloki przeciwnikom, pozbawiając miejscowych jakichkolwiek złudzeń. Asseco w 3 i 4 kwarcie zdobyło łącznie zaledwie 19(!) punktów. Kiedy Stelmet wszedł na wysokie obroty gdynianie nie byli w stanie odpowiedzieć na tak zmasowany atak.
Wśród gospodarzy ponownie znakomicie zagrał wspomniany już Galdikas. Doświadczony Piotr Szczotka uzbierał double-double (14 pkt i 13 zbiórek). Zawiódł natomiast A. J. Walton, który momentami beztrosko i zupełnie nieskutecznie oddawał kolejne rzuty. W ekipie gości tradyjnie mocnym punktem był Dragicevic oraz zwłaszcza w drugiej połowie Przemek Zamojski i Łukasz Koszarek.
Zwycięstwo Mistrzów Polski to dobry prognostyk przed kolejnym, być może ostatnim meczem. Oba zespoły spotkają się ponownie w najbliższy piątek (09.05) o godzinie 20:15.
Asseco Gdynia – Stelmet Zielona Góra 51:64 (19:16, 13:13, 12:28, 7:7)
Asseco: Piotr Szczotka 14, Ovidijus Galdikas 13, Fiodor Dmitriew 11, A.J. Walton 8, Łukasz Seweryn 2, Przemysław Frasunkiewicz 2, Sebastian Kowalczyk 1, Filip Matczak 0, Przemysław Żołnierewicz 0, Chris Paredes 0.
Stelmet: Przemysław Zamojski 12, Łukasz Koszarek 11, Vladimir Dragicevic 11, Marcus Ginyard 7, Adam Hrycaniuk 6, Aaron Cel 5, Christian Eyenga 5, Kamil Chanas 5, Craig Brackins 2, Mantas Cesnauskis 0.
Stan rywalizacji: 2:1 dla Stelmetu
Autor: Alex Niebrzegowski