Trenerzy obu zespołów przyznali zgodnie po zakończeniu meczu, że stał on na wysokim poziomie i mógł się podobać. Opiekun Spójni, Mieczysław Major przyczyn porażki upatrywał w ilości zbiórek Zastalu w ataku, których było aż 17. Do tej opinii przychylił się również rozgrywający stargardzkiej drużyny, Marcin Stokłosa.
– Całe spotkanie dość wyrównane. Wydaje mi się, że głównie postawa Marcina Fliegera zadecydowała, o tym, że potrafiliśmy to dowieść do końca. – tak ten mecz podsumował kapitan Zastalu, Marcin Chodkiewicz.
Co na to sam zainteresowany, który w sobotę rzucił aż 31 punktów? – Myślę, że cały zespół zagrał dobrze, po raz kolejny. Każdy, kto wchodził na boisko wnosił coś do drużyny. To cieszy. – przyznał Marcin Flieger.
Zielonogórzanie umocnili się na pozycji wicelidera tabeli I ligi i teraz nad czwartą Spójnią Stargard Gdański mają nie jeden, a dwa punkty przewagi. Kolejny mecz zastalowców czeka w najbliższy weekend z rezerwami Asseco Prokomu Gdynia, w hali rywala.
Pełny zapis rozmów z trenerami oraz zawodnikami obu ekip znajdziecie poniżej.
Autor: Jakub Lesiński