– Myślę, że jeżeli za grę defensywną nie możemy mieć przesadnych pretensji do zespołu, to jednak nie przystoi zespołowi o takim potencjale rzucać w meczu 58 punktów. W Zniczu Pruszków, w czwartej kwarcie rzuciliśmy 30 punktów, a tutaj w ostatniej kwarcie zdobyliśmy zaledwie 10. – mówił po meczu trener Zastalu, Tomasz Herkt. – Myślę, że słaba skuteczność w dużej mierze zaważyła na tym, iż Białystok był cały czas w grze i wykorzystał swoją szansę. – dodał.
– Trudno było się spodziewać zwycięstwa na terenie Zastalu. Na pewno nastawialiśmy się na twardą walkę. – przyznał szczerze szkoleniowiec zwycięzców, Marek Kubiak.
W składzie gospodarzy na to spotkanie zabrakło Grzegorza Kukiełki. – Kuje go z boku kolana i lekarz nie chciał, aby wystąpił w tym spotkaniu. Ja to uszanowałem. – tłumaczył Tomasz Herkt.
W ekipie Zastalu zagrali za to niedawno pozyskani gracze, Tomasz Wojdyła i Maciej Raczyński. Ten pierwszy w swoim drugim meczu w barwach zielonogórskiej drużyny znów nie wypadł najlepiej. – Wojdyła jest graczem, który grał na wysokim poziomie nie jeden sezon i ja nie mogę się na niego obrażać. Jeżeli widzę, że gość chce, a mu nie idzie, to moim zadaniem jest to, aby mu pomóc, a nie go zdołować. – twierdzi trener zielonogórskiej drużyny.
Wszystkie wypowiedzi z niedzielnego spotkania znajdziecie poniżej.
Autor: Jakub Lesiński