Przerwa na mecze reprezentacyjne oznacza przerwę w rozgrywkach Lotto Ekstraklasy. A to oznacza, że niektórzy gracze pierwszego zespołu mogą zagrać w niższych ligach w meczach rezerw.
Sobotnim przeciwnikiem III-ligowego Falubazu Zielona Góra będą rezerwy Górnika Zabrze. Rywal zielonogórzan plasuje się obecnie w środku tabeli, ale gdy wzmocnią go gracze lidera Lotto Ekstraklasy, wówczas jest naprawdę groźny. Czy możemy się spodziewać Igora Angulo i innych pierwszoplanowych postaci beniaminka prowadzonego przez Marcina Brosza? Takiego scenariusza nie wyklucza Jarosław Miś, szkoleniowiec Falubazu.
Wiemy o takich sytuacjach. Bierzemy pod uwagę, że może być powtórka z okresu jesiennego, gdzie też była przerwa na reprezentację. Górnik przyjechał do Polkowic i gospodarze wyłapali szóstkę u siebie. Mamy trudności swoje, drugą z analizą przeciwnika, w jakim składzie może wyjść. Nasz jutrzejszy skład też będzie mocno okrojony. Podstawowi gracze: Sebastian Górski, Kuba Babij, Przemek Mycan, Artur Małecki. Nie ma też Mariusza Kaczmarczyka i nie wrócił również Nazar Kałyńczuk.Jarosław Miś, trener Falubazu Zielona Góra
W zespole zielonogórzan nikt nie ukrywa, że trwa już odliczanie do końca rundy jesiennej.
Wszyscy troszeczkę zmęczeni tą rundą od lipca do listopada. Mamy świadomość, że nie jesteśmy w sytuacji komfortowej, bo 15 pkt., to mniej niż rok temu. Wyrównana stawka od połowy w dół. Ciężko idzie i z utęsknieniem czekamy na okres zimowy, aby jakieś rozwiązania znaleźć w okresie, gdy będzie przerwa od grania, ale nie od trenowania.Jarosław Miś, trener Falubazu Zielona Góra
Początek sobotniego spotkania przy ul. Sulechowskiej o 14:00.