– do 44 minuty gdzieś złapaliśmy swój rytm. Potrafiliśmy dobrze grać, wymieniać między sobą grę. Jeden błąd w 44 minucie doprowadził do straty bramki. Później po przerwie nie potrafiliśmy wejść w rytm meczu – opisuje Krystian Kalinowski, bramkarz Lechii
Autor: Łukasz Radkiewicz