Piłkarze Falubazu pokonali na własnym boisku bardzo dobrze dysponowany zespół rezerw Śląska Wrocław. Jedyna bramka w tym spotkaniu była dziełem samobójczego trafienia Łukasza Wiecha.
Mecz rozpoczął się od groźnego faulu na zawodniku gospodarzy Michale Chyrku. Interwencja medyczna pozwoliła jednak na kontynuację gry. Od początku spotkanie było bardzo wyrównane. Obie jedenastki grały dobrze w obronie, a bramkarze nie mieli wiele roboty. Groźne strzały oddawali zarówno Adrian Łyszczarz z Wrocławia jak i Jakub Babij z Falubazu w końcówce pierwszej połowy.
Na początku drugiej części spotkania świetną okazję miał Piotr Piwowarski, jednak po dośrodkowaniu jednego z partnerów piłka przeszła obok słupka Dominika Budzyńskiego. Stare piłkarskie porzekadło mówi, że niewykorzystane sytuacje się mszczą. I rzeczywiście kolejne trafienie zaliczył piłkarz grający w barwach wrocławskiego Śląska. Był to jednak gol samobójczy po stałym fragmencie gry, a jego strzelcem został w 57. minucie Łukasz Wiech. Falubaz dostał wtedy wiatru w żagle, czego przykładem może być akcja Piotra Piwowarskiego i Michała Chyrka. Piłka po strzale tego drugiego została wybita jednak z linii bramkowej. Pierwsze minuty po golu należały do gospodarzy, ale w miarę upływu czasu przewaga zielonogórzan stopniała, aż w końcu kibice przy ul. Sulechowskiej mogli oglądać wyrównany mecz. Swoje okazje mieli w drużynie gości między innymi: Maciej Matusik, który nie wykorzystał sytuacji sam na sam oraz w samej końcówce meczu Daniel Łuczak. Wynik oczywiście nie uległ zmianie i Falubaz pokonał Śląsk Wrocław II 1:0.
Falubaz Zielona Góra – Śląsk II Wrocław 1:0 (0:0)
Łukasz Wiech 57’
Jarosław Miś – trener Falubazu Zielona Góra
Maciej Górecki – kapitan Falubazu Zielona Góra
Krystian Machalica, Aleksander Dyderski