Świetne wejście do świata sportu zawodowego notuje Kacper Frątczak. Przedstawiciel Akademii Sportów Walki “Knockout” stoczył swoją drugą zawodową walkę i, podobnie jak w przypadku swojego debiutu, spisał się znakomicie.
Podczas gali Hybrid MMA w Lesznie Frątczak pokonał już w 43 sekundzie pojedynku swojego rywala Krystiana Petelę. Co mówił tuż po zakończeniu walki?
Przygotowania trwały długo, bo to miesiące ciężkiej pracy. W ciągu miesiąca stoczyłem drugi pojedynek. Co do samej walki, miałem okazję stoczyć walkę w nowej formule, walczyłem na zasadach K1, ale na małe rękawice. Udało się ją skończyć już w pierwszej rundzie. Nie pozostaje mi nic innego, jak wyznaczać sobie kolejne cele, krok po kroku.
Przypomnijmy, ze miesiąc temu w swoim debiucie w walkach zawodowych Frątczak pokonał swojego rywala, posyłając go na deski już w szóstej sekundzie.
Ostatnią walkę wygrałem w sześć sekund. Czy mamy stwierdzać co każdą walkę, że jest łatwa? Cieżko takiego słowa użyć. Zawsze jestem przygotowany na pełen dystans, a skoro tak wyszło to dobrze, bo zaoszczędziłem zdrowia.
Kolejną walkę Frątczak planuje w przyszłym roku.