Joanna Łochowska w ubiegłym tygodniu powróciła do Polski ze Stanów Zjednoczonych, gdzie odbywały się mistrzostwa świata w podnoszeniu ciężarów. W Anaheim w kategorii do 53 kg zawodniczka UKS Zielona Góra zajęła 5. miejsce, najlepsze w historii jej występów na tej imprezie.
Radość? Ogromna, ale i niedosyt, ponieważ Łochowskiej do podium zabrakło 1 kilograma. Łochowska w dwuboju uzyskała 198 kg. W rwaniu osiągnęła 87, a w podrzucie 111 kg. Gdyby w tej pierwszej konkurencji wyrównała własny rekord Polski – 89 kg, wówczas byłby medal.
Łochowska myśli już jednak o przyszłym roku, który będzie obfitował w ważne imprezy. Zielonogórzanka będzie bronić mistrzostwa Europy, po które sięgnęła w tym roku w chorwackim Splicie.
W planie treningowym jest jednak mała przerwa, to okres świąteczny. Zielonogórzanka śmieje się, że święta u niej rządzą się swoimi prawami. – Nie mam barier, te trzy dni będą bez treningów, ewentualnie dłuższy spacer. Później, zregenerowany organizm lepiej będzie się zachowywał po powrocie do treningów.
Cała rozmowa z Joanną Łochowską poniżej.
Godzina Rektorska