Już w piątek koszykarze Enei Zastalu BC Zielona Góra zainaugurują sezon w Orlen Basket Lidze. Wyjazdowym rywalem zielonogórzan będzie Legia Warszawa.
W naszej drużynie prawdziwa rewolucja, zespól został odmłodzony, zmienił się tez trener. Na co stać zastalowców w tym roku? Pytaliśmy o to właściciela klubu Janusza Jasińskiego.
Tak naprawdę nie wiemy, jaką siłą będziemy dysponować. Wszystko zależy od tego, jak są zbudowane inne drużyny. Z punktu widzenia finansowego, mamy najniższy budżet w lidze, więc teoretycznie drużyna powinna tylko marzyć o tym, by nie spaść. W sporcie jednak nie zawsze pieniądze dają mistrzostwo.
W zespole jest doświadczony Geoffrey Grossele, jest także dokooptowany w ostatniej chwili Paweł Kikowski. Reszta to młodzież. Mimo tego, zdaniem Jasińskiego, w sparingach drużyna prezentowała się korzystnie.
Podoba mi się bardzo ten zespól. Zgadzam się, że to jest młoda drużyna, która wciąż musi dużo pracować. To jest jednak najpiękniejsze, że trener może pokazać swój kunszt i z tego materiału zrobić dużą większą wartość, niż suma indywidualnych umiejętności.
Dodajmy, że z pierwszych jedenastu meczów aż dziewięć Zastal rozegra w halach przeciwników. Z czego to wynika? Na CRS-ie odbywać się będą inne imprezy.
Na CRS-ie się dzieje bardzo dużo. My gramy w tych miejscach, w których nie ma imprez. Koszty utrzymania całego obiektu sprawiają, że trzeba dużo więcej zarobić. My nie płacimy stawek komercyjnych. pewne rzeczy powodują, że nie ma dla nas w tym momencie hali.
Mecz w Warszawie w piątek o 20.30.