Patryk Dudek przyznał, że pierwsze starty zaspokoiły jego dotychczasowy głód jazdy: ,,Głód jazdy był straszny, wreszcie się doczekałem pierwszego wyjazdu na tor, z czego bardzo się cieszę. Mimo że pogoda była nieciekawa, to pojeździliśmy trochę. Pierwsze jazdy były takie trochę “drętwe”, bo nie jeździło się pół roku, ale powoli łapię kąty”.
Wszystko wskazuje na to, że od przyszłego sezonu wszyscy żużlowcy będą zobligowani do zamontowania w motorach żużlowych specjalnych tłumików, które wyciszają warkot motocykli. Decyzja ta wywołała w środowisku żużlowym wielkie kontrowersje, protest złoży PZMot oraz federacje skandynawskie, Jason Crump natomiast przyznał, że tłumik ten powoduje, iż nie potrafi nawet prawidłowo złożyć się w łuk i czuje się jak nowicjusz. Z tym stwierdzeniem poniekąd zgadza się Patryk Dudek: ,,Na pewno jest różnica, jest inny dźwięk motoru. Specyfika jazdy ta sama, inne natomiast spasowanie sprzętu. Na nowych tłumikach są całkiem inne przełożenia, jeżdżę na takich, o których w ogóle bym nie pomyślał. Jeśli wszyscy będą na tym jeździć to wszyscy będą mieli te problemy”.
Żużlowiec Falubazu zdradził nam, jakie są najbliższe plany drużyny: ,,Przyszły tydzień mamy już zaplanowany: czwartek i piątek treningi w Rawiczu, w sobotę trening w Lesznie, a w niedzielę sparing, również w Lesznie”.
Poniżej zamieszczamy pełną rozmowę z Patrykiem Dudkiem.
Autor: Hubert Brzozowski, Foto: PatrykDudek.pl