Równocześnie kapitan Falubazu poinformował wszystkich kibiców, że nie zamierza zrezygnować ze startów w GP, a jedynie je zwiesić. Decyzja ta podyktowana jest nadzieją, ze władze Speedway Ekstraligi jeszcze zmienią ten horrendalny przepis, który tak bardzo uderza w zielonogórski klub – Ja nie rezygnuję z Grand Prix, jestem przygotowany do startów – tłumaczy Piotr Protasiewicz.
W związku z decyzją wychowanka zielonogórskiego klubu, zostaje też, mający ważny kontrakt, Andreas Jonsson. Ponadto prezes chce, aby został skład z roku poprzedniego, z jedną zmianą. W ramach obecnych przepisów ktoś będzie musiał zastąpić Indywidualnego Mistrza Świata, Grega Hancocka.
Przypomnijmy, ze w przyszłorocznych rozgrywkach ekstraligi będzie mógł występować tylko jeden stały uczestnik cyklu Grand Prix.
Autor: Patrycja Wolińska