WAŻNEZIELONA GÓRA:ŻUŻEL:

Stelmet Falubaz bez szans w Grudziądzu

Im dalej w las, tym było gorzej. To może być koniec marzeń o fazie play-off. Stelmet Falubaz niewiele miał atutów w niedzielnym starciu z Bayersystemem GKM-em. Zielonogórzanie przegrali wyraźnie w Grudziądzu 33:57. 

W drużynie Falubazu zabrakło Przemysława Pawlickiego i Oskara Hurysza. Za kontuzjowanego kapitana zielonogórzan stosowano zastępstwo zawodnika. W formacji młodzieżowej zadebiutował z konieczności wypożyczony z Ostrowa Gracjan Szostak. Falubazu nie zbawił, w dwóch startach punktów nie zdobył.

Na pierwszą indywidualną wygraną zielonogórzanie czekali krótko, bo do drugiego biegu, który rozstrzygnął na swoją korzyść Damian Ratajczak, ale na pierwszy zespołowy triumf trzeba było czekać do drugiej serii startów. Po czwartym wyścigu było 14:10 dla gospodarzy, a bieg piąty 4:2 wygrali zielonogórzanie. Po starcie było nawet 5:1 dla Stelmetu Falubazu, ale parę zielonogórzan zdołał przedzielić Wadim Tarasienko, który wyprzedził Jarosława Hampela. Triumfował Rasmus Jensen.

GKM odpowiedział ekspresowo. W biegu szóstym, w którym Hampel jechał ponownie został objechany tuż po starcie przez Michaela Jepsena Jensena, a na końcu pierwszego okrążenia jeszcze przez Kevina Małkiewicza. Gospodarze wygrali podwójnie i prowadzili różnicą sześciu „oczek”, zaś wolnego Hampela na finiszu wyprzedził ponadto klubowy kolega Jonas Knudsen.

W kolejnym biegu „Mały” się już nie pojawił. W dziewiątej odsłonie zastąpił go Rasmus Jensen, ale na nic to się zdało. Falubaz poległ podwójnie z parą Jaimon Lidsey i Max Fricke. Przewaga miejscowych wzrosła do dziesięciu „oczek”. Taki też dystans wydawało się, że utrzyma się po dziesiątej odsłonie. Przez 3,5 okrążenia prowadził Tarasienko, ale na ostatnim łuku nie opanował motocykla i po stoczonej walce ze swoim rumakiem upadł, co wykorzystali jadący na drugim i trzecim miejscu kolejno Leon Madsen i Ratajczak. Zielonogórzanie zatem znów, choć szczęśliwie, zniwelowali straty do sześciu punktów (27:33).

To, co nie udało się gospodarzom w wyścigu dziesiątym udało się w biegu jedenastym. Najpierw za szybko wystartował Madsen, a że Duńczyk miał już na koncie ostrzeżenie z powtórki został wykluczony. W niej Fricke i Małkiewicz finiszowali przed Rasmusem Jensenem. I każdy kolejny bieg kończył się już drużynowym sukcesem grudziądzan.

GKM wygraną i bonus przypieczętował jeszcze przed biegami nominowanymi. Trzynasta odsłona zakończyła się podwójną wygraną, a szans „zielonogórskim Duńczykom” Madsenowi i Jensenowi nie dali Jepsen Jensen i Lidsey. Przy Hallera było 47:31. Kropkę „nad i” dwoma kolejnymi dubletami GKM postawił w biegach nominowanych, oba wygrywając podwójnie.

Siedem razy na torze pojawiali się w zespole Falubazu Madsen, Ratajczak i Jensen, zdobywając kolejno 12, 11+2 i 8+1. W zespole GKM-u niepokonany był Michael Jepsen Jensen, zdobywca kompletu 15 punktów. Ponadto po 12 “oczek” z dwoma bonusami zdobyli Fricke i Lidsey.

Więcej o meczu w poniedziałkowym wydaniu magazynu W69 na 96FM. Program o 11:15.

Zobacz więcej
Back to top button
0:00
0:00