W ubiegłym roku, choć planowane z wielką pompą, zostały odwołane. Jak będzie w tym roku? Mowa o miejskich dożynkach, na które czekają z utęsknieniem mieszkańcy Zielonej Góry.
Na razie organizatorzy czekają na ustanie pandemii koronawirusa. Sebastian Jagiełowicz – przewodniczący zarządu Dzielnicy Nowe Miasto – powiedział Radiu Index, że ponownie organizacja święta stoi pod dużym znakiem zapytania.
Czekamy, Środki są zabezpieczone. Zawsze organizujemy święto z partnerami z Niemiec ze środków Euroregionu. W ubiegłym roku nasi partnerzy zdecydowali, że nie przyjeżdżają. Nie można było organizować imprez masowych. W tym roku mamy nadzieję, że się uda. Jesteśmy gotowi.
Pandemia koronawirusa uniemożliwia przeprowadzanie imprez masowych. Jagiełowicz zaznacza, że być może dożynki będą zorganizowane, ale w skromniejszej formie.
W jakiejś formie, na pewno nie imprezy masowej. Zobaczymy, co ustawodawca przewidzi będziemy się starali święto zorganizować. Tym bardziej, ze mieszkańcy potrzebują kontaktu i chcą się spotkać.
Dożynki, jeśli dojdą do skutku, odbędą się w Zatoniu,.