Łukasz Mejza już oficjalnie posłem. Ślubowanie złożył podczas dzisiejszego posiedzenia Sejmu. Przypomnijmy, Mejza w parlamencie zajął miejsce zmarłej pod koniec ubiegłego roku Jolanty Fedak.
Nowy lubuski poseł mówił o emocjach związanych ze ślubowaniem.
Emocje na pewno duże. Dziękuję wszystkim tym, dzięki którym mogłem dzisiaj zostać posłem na Sejm RP. Nie ma co gadać, trzeba się zabierać do pracy i walczyć o województwo lubuskie w Warszawie, bo przecież po to tu jestem. Wszyscy, którzy mnie znają nie będą zaskoczeni. Najważniejsze dla mnie to gospodarka, samorząd i rolnictwo. Na tym chcę się skupiać. Chcę być głosem samorządowców, przedsiębiorców i rolników. Z racji wieku także głosem młodego pokolenia. Sejm potrzebuje świeżości, natomiast ja wchodzę tam z huraganem młodego pokolenia.
Mejza do parlamentu kandydował z ostatniego miejsca na liście Polskiego Stronnictwa Ludowego. Zdobył ponad 10 tys. głosów. Dziś ślubował jako poseł niezrzeszony. Czy tak zostanie?
Ślubowałem jako niezależny i tak też na razie zostanie. Oczywiście będę dążył do tego, żeby stworzyć własne środowisko polityczne, skupione wokół centrum, skupione właśnie na samorządzie, gospodarce i na rolnictwie. To sprawy będące silnikami rozwojowymi naszego kraju. Jest wielu parlamentarzystów, którzy mają dość pustych, partyjnych sporów, a chcą się skupić na konkretach.
Łukasz Mejza wcześniej był radnym sejmiku województwa lubuskiego. W maju skończy 30 lat. Lubuski poseł będzie gościem Kai Rostkowskiej w czwartek, w Rozmowie na 96 FM.