120 lat temu, w miejscu gdzie obecnie znajduje się pomnik Bachusa zaczęła się elektryczność w Zielonej Górze. – Stał taki wielki słup, z 3-4 razy większy od tego Bachusa i do niego doprowadzano prąd – tłumaczy historyk Tomasz Czyżniewski.
Dodaje, że mieliśmy szybciej prąd w mieście, niż Warszawa. A to dlatego, że w 1895 roku młynarz z Nowogrodu Bobrzańskiego postanowił przerobić swój młyn na elektrownię wodną i podpisał umowę z Zieloną Górą. Żeby móc przesłać prąd na taką odległość, wykorzystał technologię wynalezioną dosłownie kilka lat wcześniej. Więcej szczegółów o historii elektryfikacji Zielonej Góry w całej rozmowie z cyklu “Zielona Góra dla ciekawskich”.