Trudny, a może nawet bardzo trudny – tak należy podsumować mijający rok w Miejskim Zakładzie Komunikacji. Jaki zatem był mijający rok i jaki będzie ten nadchodzący? Postanowiliśmy to sprawdzić.
Rok 2021 był specyficzny. Wszystko przez pandemię koronawirusa, która uszczupliła wpływy z biletów. Do tego MZK narzeka na brak kierowców. Takiego zdania jest prezes Robert Karwacki.
Żyjemy w covidzie kolejny rok. Są obostrzenia, do których próbujemy się dostosować. Cały czas prowadzimy dezynfekcję, by nasi klienci bezpiecznie mogli podróżować.
Jeśli chodzi o najbliższe plany, Karwacki podkreśla, że MZK szykuje się do głównej inwestycji – stuprocentowego przejścia na elektryczne autobusy. – To nasz główny cel – dodaje prezes.
Plany? Na pewno zakup autobusów elektrycznych, które poszerza naszą gamę, budowa paneli fotowoltaicznych, gdzie postawimy zestaw baterii, by energię skonsumować we własnym ogródku.
Dodajmy, że w tym roku zakład przekształcił się w spółkę. Poza tym po wielu latach pracy na emeryturę odeszła długoletnia dyrektor – Barbara Langner.