Niemożliwe nie istnieje! Nie dla Enei Zastalu BC. Zespół Žana Tabaka po zmianach, ale jeszcze w niepełnym składzie pojechał do Moskwy i wygrał z kolejnym z wielkich rywali ze wschodu, Chimkami 99:94!
To już jedenasta wygrana zielonogórzan w lidze VTB w tym sezonie. W składzie Zastalu zabrakło nowych graczy – Nikosa Pappasa (brak wizy do Rosji) i Davida Brembly’ego oraz kontuzjowanego Cecila Williamsa. Początek? Znakomity! W pierwszej kwarcie zielonogórzanie mieli już nawet 10 punktów przewagi. W drugiej odsłonie błyszczały gwiazdy Chimek, zwłaszcza ta numer 1 – Aleksiej Szwied. Rosjanin do przerwy rzucił zielonogórzanom 20 punktów i do szatni to Chimki schodziły, będąc na prowadzeniu 52:46.
Trzecia kwarta to znów jednak świetny okres gry biało-zielonych. Szalał w barwach zielonogórzan Geoffrey Groselle, skuteczny był zza łuku Łukasz Koszarek, który w całym meczu trafił 4 na 5 rzutów za 3 punkty. Przed ostatnią kwartą Zastal miał 3 “oczka” przewagi. Ostatnia minuta meczu, to ważne akcje wieńczone przez Groselle’a. Amerykanin pół minuty przed końcem meczu wykończył akcję zielonogórzan niemal równo z czasem akcji, a po chwili przechwycił piłkę i asystował przy 2-punktowym rzucie Krisa Richarda. Ostatnie punkty w meczu z linii rzutów wolnych zdobywali na zmianę Richard i Groselle.
Zastal tym samym ma na rozkładzie kolejnego mocarza ze wschodu, uczestnika Euroligi. Nie pomogły nawet świetne liczby Szwieda. Supergwiazda Chimek rzuciła 34 punkty. Biało-zieloni, jako zespół byli jednak lepsi, mocno akcentując przewagę zwłaszcza pod koszem, zdecydowanie wygrywając zbiórki (37-24) i zdobywając znacznie więcej punktów ze strefy podkoszowej niż rywale.
27 punktów, 9 zbiórek i 4 asysty – to liczby najlepszego w ekipie zielonogórzan Groselle’a. Ponadto 20 “oczek” rzucił Rolands Freimanis, 18 Richard i 14 Koszarek.
Teraz zielonogórzanie wracają do Polski na dwa mecze w ramach Energa Basket Ligi. 3 marca Zastal gra w Gdyni z Asseco Arką, a 5 marca w Zielonej Górze z Anwilem Włocławek.