– Część naszej gospodarki posiłkuje się pracownikami z Ukrainy – mówił dziś w Rozmowie na 96 FM Sławomir Kotylak, dyrektor Departamentu Infrastruktury i Komunikacji Urzędu Marszałkowskiego w kontekście lotów do Lwowa. Te już od grudnia będą dostępne z Babimostu.
Kotylak podkreślił, że to wybór operatora i grudzień będzie miesiącem pilotażowym. I miesiącem bez umowy oraz kosztów. Jakie są pierwsze informacje na temat zainteresowania?
Jesteśmy bardziej niż zadowoleni z tego, jaka frekwencja jest na pierwsze, grudniowe loty. Śledzimy kanały facebookowe i dyskusje społeczności ukraińskiej. My to analizujemy, jak również pojawiające się pytania. Tam jednoznacznie widać, że jest to bardzo kierunek.
W grudniu wyloty z Babimostu do Lwowa planowane są w czwartek wieczorem, ale powroty już nazajutrz z samego rana. W przyszłości lotów ma być więcej.
Jesteśmy na etapie przeprowadzenia postępowania na realizację lotów z Warszawy do Zielonej Góry i odwrotnie oraz destynacji ukraińskiej, ale 2-rotacyjnej. Chcemy, by ta rotacyjność pozwalała udać się na Ukrainę i wrócić w przeciągu nie większym niż cztery dni. Mamy na względzie element turystyczny. Propozycja jest teraz procedowania w przetargu.
Dodajmy, że w okresie zimowym z Babimostu można jeszcze latać do Warszawy.