To już jest koniec występów koszykarzy Enei Stelmetu Zastalu w europejskich pucharach. Zielonogórzanie w ostatnim meczu fazy grupowej rozgrywek ENBL przegrali na wyjeździe z brytyjskim Newcastle Eagles 80:86.
Ta porażka oznacza, że Zastal nie zdołał zapewnić sobie awansu do fazy play-off. W pierwszej połowie obie drużyny grały punkt za punkt. Po pierwszej kwarcie był remis 20:20. W drugiej lekką przewagę osiągnęli gospodarze, którzy na przerwę schodzili przy prowadzeniu 48:44.
Najsłabsza w wykonaniu zielonogórzan była trzecia odsłona. Po dwóch minutach było już 54:44. Zastalowcy grali indywidualnie i bez pomysłu, a rywal odjeżdżał. W 27 minucie było już 68:51 dla Newcastle, a po trzech kwartach – 72:58. Zastalowcy wzięli się do pracy w ostatniej kwarcie. Gospodarze popełniali proste błędy, a zielonogórzanie zaczęli to wykorzystywać. Na pól minuty przed końcem było tylko 78:82, ale ostatecznie nie udało się odrobić strat.
Trener Zastalu David Dedek najbardziej żałował słabej trzeciej kwarty w wykonaniu swoich podopiecznych.
Szkoleniowiec zielonogórzan zwracał uwagę na absencję dwóch podstawowych graczy: Novaka Musica i Grigorije Rakocevica.
Dedek nie chciał się oficjalnie wypowiadać na temat absencji dwójki zagranicznych graczy. Nieoficjalnie wiadomo, że zielonogórski klub na czas nie załatwił formalności wizowych.
Teraz przed Zastalem przerwa i już tylko mecze o utrzymanie w Orlen Basket Lidze. Najbliższe spotkanie 29 lutego w hali CRS. Zielonogórzanie podejmować będą ekipę Śląska Wrocław.