ARTYKUŁ SPONSOROWANY

Rozkład ciała ludzkiego a wpływ na środowisko – jak to zminimalizować?

Biodegradacja, czyli rozkład zwłok polega na procesach gnilnych obejmujących m.in. autolizę, fermentację czy hydrolizę. Ten złożony z blisko 7 faz rozkład nie pozostaje bez wpływu na środowisko. Dlatego niezwykle istotną kwestią pozostaje dokładne wysprzątanie miejsca zgonu i wyeliminowanie wszelkich śladów biologicznych.

Okazuje się, że nie tylko wybór formy pochówku zmarłego może wpływać na środowisko naturalne. Znaczenie dla otoczenia ma już sam proces rozkładu ciała, w czasie którego dochodzi do gnicia, przemian chemicznych w naczyniach krwionośnych, a także degradacji tkanek organicznych. Im dłuższy czas ciało ulega rozkładowi, tym więcej toksycznych związków powstaje. Organizm powoli wydziela z siebie toksyczne związki chemiczne określane mianem trupich jadów. Kontakt z tymi substancjami może być niebezpieczny dla zdrowia, ale czy również dla środowiska?

Jak przebiega proces rozkładu zwłok ludzkich?

Rozpad gnilny zwłok rozpoczyna się już po ustaniu funkcji życiowych i jest wynikiem szeregu reakcji chemicznych. Rozpoczyna się wówczas rozpad komórek prowadzący do stopniowej degradacji tkanek. Na początek dochodzi do autolizy, czyli rozkładu wewnętrznego, wywołanego przez enzymy obecne w komórkach, które przestają być kontrolowane przez organizm.

Enzymy te zaczynają niszczyć białka, lipidy oraz kwasy nukleinowe, co prowadzi do rozpadu struktury komórek. W międzyczasie bakterie z przewodu pokarmowego przejmują funkcję rozkładu, fermentując cukry i wytwarzając alkohole oraz kwasy, co przyczynia się do dalszej degradacji tkanek – informuje Mieszko Kastelnik, szef firmy sprzątającej po osobach zmarłych.

Kolejnym etapem jest hydroliza, w wyniku której cząsteczki wody rozkładają większe związki na prostsze komponenty, jak aminokwasy i kwasy tłuszczowe. Lipidy ulegają rozkładowi, dostarczając energii mikroorganizmom, a proces mineralizacji uwalnia z organizmu pierwiastki, takie jak wapń i fosfor, które wracają do środowiska. Całość prowadzi do tego, że ciało stopniowo rozpada się na podstawowe składniki chemiczne, które zostają wchłonięte przez ekosystem, stając się częścią naturalnego cyklu przyrody.

Płyny ustrojowe i ślady krwi jako zagrożenie dla ludzkiego zdrowia i otoczenia

Niedokładne wyczyszczenie miejsca zgonu, zarówno w prywatnym mieszkaniu, jak i w miejscu publicznym, niesie poważne zagrożenia zdrowotne. Pozostałości biologiczne, takie jak krew czy inne płyny ustrojowe, mogą przenosić toksyny, czyli groźne patogeny, w tym wirusy i bakterie. W domach może to zagrozić domownikom, natomiast w miejscach publicznych – przypadkowym przechodniom lub pracownikom. Wydzieliny ciała, a także obecność tzw. trupich jadów, mogą prowadzić do skażenia otoczenia, stwarzając poważne ryzyko zakażeń.

Dlatego prawidłowe sprzątanie po zgonie powinno być wykonywane przez wyspecjalizowaną firmę, taką jak Kastelnik, która stosuje odpowiednie metody dezynfekcji. Kluczowe jest wykorzystanie środków na bazie aldehydów i nadtlenku wodoru, które skutecznie eliminują wszelkie patogeny. Co więcej, konieczne jest przeprowadzenie ozonowania pomieszczeń, co neutralizuje nieprzyjemne zapachy i eliminuje resztki substancji organicznych z powietrza. Profesjonalna firma zajmuje się dokładnym czyszczeniem miejsca zgonu, usuwając plamy krwi, płyny ustrojowe oraz inne niebezpieczne ślady.

Czy sposób pochówku zwłok może wpływać na środowisko naturalne?

Tradycyjny pochówek w trumnie, wciąż najpopularniejszy w Polsce, ma istotny wpływ na środowisko, choć wiele osób nie zdaje sobie z tego sprawy. Przede wszystkim wymaga on dużych obszarów gruntów, które przekształcane są w cmentarze, zastępując tereny naturalne, takie jak lasy czy łąki.

  • Stały wzrost liczby grobów prowadzi do przepełnienia nekropolii i konieczności rozbudowy ich powierzchni, co wpływa na zanik terenów zielonych.
  • Proces produkcji trumny to kolejne obciążenie dla środowiska – obejmuje pozyskiwanie drewna, metali, a także wykorzystywanie materiałów do wyściółki.
  • Sama produkcja i transport trumien wiąże się z emisją dwutlenku węgla oraz wyczerpywaniem zasobów naturalnych.

Dodatkowo nie można zapomnieć o wpływie tradycji pogrzebowych na generowanie odpadów. Ceremonie pogrzebowe oraz wizyty na cmentarzach, szczególnie podczas Święta Zmarłych, prowadzą do powstawania ogromnych ilości śmieci w postaci plastikowych kwiatów i zużytych zniczy. Choć kremacja wydaje się rozwiązaniem bardziej oszczędnym pod względem zajmowanej przestrzeni, to jednak proces spopielania ciała również ma swoje konsekwencje środowiskowe, związane z emisją szkodliwych związków chemicznych, takich jak dioksyny i metale ciężkie.

Jak zauważają ekolodzy: „Tradycyjny pochówek to nie tylko utrata cennych terenów zielonych, ale także wieloletni wpływ na ekosystem, którego skutki mogą być odczuwalne przez pokolenia”.

Jak ograniczyć wpływ rozkładu ciała człowieka na otoczenie?

Rozkład ciała człowieka i zachodzący wówczas proces gnicia zachodzący w jamach ciała jest naturalnym procesem biologicznym. Oprócz usunięcia płynów ustrojowych z miejsca zdarzenia należy też zadbać o bezpieczny pochówek. Bez wątpienia może mieć wpływ na otoczenie, w tym na glebę, wodę i powietrze. Aby ograniczyć ten wpływ, można zastosować różne metody, takie jak kremacja, balsamowanie, czy ekologiczne pochówki. Kremacja polega na spaleniu ciała w wysokiej temperaturze, co redukuje je do popiołów, minimalizując kontakt z otoczeniem.

Balsamowanie z kolei polega na wprowadzeniu do ciała substancji chemicznych, które opóźniają proces rozkładu, jednak może wiązać się z użyciem toksycznych substancji. Alternatywą są ekologiczne pochówki, gdzie ciało jest chowane w biodegradowalnych trumnach lub bez trumny, co pozwala na naturalny rozkład, ale w kontrolowanych warunkach, aby zminimalizować wpływ na środowisko.

Zobacz więcej
Back to top button
0:00
0:00