Jeszcze wczoraj spacerowałaś w pełnym słońcu wąskimi uliczkami małego miasteczka lub zdobywałaś kolejny górski szczyt. Może łapałaś promienie słońca na plaży? Niezależnie od tego, czy opalałaś się w ruchu, czy relaksując się na złocistym brzegu – słońce na skórze możesz czuć jeszcze długo po wakacjach. Apetyczna opalenizna to w końcu nie tylko wspomnienie lata, ale także naturalna ozdoba. Sprawdź, jak zadbać o skórę po wakacjach i przedłużyć trwałość opalenizny.
Cud-miód
Opalona skóra dodaje seksapilu. Miodowa, złocista skóra to oznaka zdrowia. Błyszczące, brązowe nogi optycznie się wydłużają, a sylwetka wygląda smuklej. Nic więc dziwnego, że wiele osób chciałoby cieszyć się opalenizną jak najdłużej.
Problem w tym, że przeciętnie opalenizna utrzymuje się w skórze zaledwie miesiąc. Ma to związek z odnową komórkową, wskutek której komórki naskórka ulegają złuszczeniu. To więc proces stopniowego, niewidocznego ścierania się opalenizny, która jest po prostu usuwana wraz z martwym naskórkiem.
Istnieje jednak kilka wskazówek, których stosowanie skutecznie spowolni ten proces.
Po pierwsze: nawilżaj
Skóra potrzebuje nawilżenia, ponieważ w innym przypadku zaczyna się łuszczyć. Dlatego podstawą pielęgnacji, zwłaszcza po opalaniu, jest odpowiednie nawilżanie. Balsamy i kremy nawilżające utrzymują w równowadze płaszcz hydrolipidowy skóry, co zapobiega jej wysychaniu. Skóra jest jędrna, miękka, a opalenizna utrzymuje się dłużej.
Warto też pamiętać o tym, że skóra nawilża się też od wewnątrz. Dlatego niemałe znaczenie ma picie wody. Eksperci zalecają, by dziennie przyjmować około 1,5 do 2 litrów płynów.
Po drugie: letnie prysznice
Chcąc podtrzymać wakacyjną opaleniznę, należy zrezygnować z gorących kąpieli. Długie przebywanie w wodzie o temperaturze powyżej 37 stopni szkodzi warstwie ochronnej naskórka, co prowadzi do wysuszenia skóry. Dlatego muśniętej słońcem skórze lepiej zrobi letni prysznic.
Po trzecie: unikaj podrażnień
Peelingi, niektóre maseczki do twarzy czy żele pod prysznic zawierają w składach kwasy owocowe, które przyspieszają proces odnowy skóry, tym samym skracając trwałość opalenizny. Opalona skóra potrzebuje preparatów m.in. z zawartością witaminy A, która poprawia koloryt skóry.
Kompleksowa pielęgnacja
Wydawać by się więc mogło, że pielęgnacja opalonej skóry jest skomplikowana. Tak jednak być nie musi. Wszystkie te rekomendacje można sprowadzić do jednego zabiegu – nawilżania skóry balsamem brązującym pod prysznic Lirene. Wystarczy nanieść kosmetyk na mokrą skórę, odczekać trzy minuty i… gotowe! Efekt opalenizny budowany jest stopniowo, by po kilku aplikacjach skóra wyglądała na opaloną wakacyjnym słońcem. Bez smug i przebarwień. W czym tkwi sekret? Balsam brązujący pod prysznic Lirene zawiera specjalną formułę brązującą, która wygodnie rozprowadza się na mokrej skórze. Z kolei zawartość bursztynu wzmacnia odcień skóry muśniętej słońcem.
Do podtrzymania wakacyjnej opalenizny dobrze sprawdzi się także tradycyjny koloryzujący balsam do ciała Lirene z serii Bronze Collection. Poza składnikami odpowiadającymi za złocisty kolor skóry, krem zawiera także m.in. masło shea oraz masło z kakaowca, które nawilżają i odżywiają skórę.