Rzecznik Głównego Inspektora Sanitarnego Jan Bondar mówi, że z każdym rokiem jest coraz gorzej." Basen to wylęgarnia różnych szkodliwych drobnoustrojów, np grzybicy czy gronkowca. A wysokie stężenie chloru może być niebezpieczne dla dzieci" – podkreśla.
Stąd zalecenie, by przed wejściem do basenu każdy dokładnie się umył. Ale bez stroju kąpielowego, i to właśnie ta druga kwestia budzi najwięcej emocji i kontrowersji wśród korzystających z pływalni.
Zastępca dyrektora Dzielnicowego Ośrodka Sportu i Rekreacji dla Pragi Północ Dorota Wajszczak przewiduje, że w związku z tym egzekwowanie wytycznych będzie kłopotliwe: "Nie jestem przecież w stanie postawić żadnego strażnika, który będzie sprawdzał kąpiących się" – przyznaje dyrektor ośrodka.
To jednak nie o kary chodzi, ale o powolną zmianę świadomości. Do basenu, jak zwracają uwagę eksperci od higieny, na nieumytym ciele można wnieść między innymi wirusy, pierwotniaki i bakterie, w tym bakterie kałowe. Rocznie co najmniej 40 razy któryś z basenów jest zamykany przez wykrycie szkodliwych bakterii.
Autor: IAR