Dawno, dawno temu, w odległej galaktyce… pracę miał każdy. Każdemu należała się również zapłata za czas spędzony w zakładzie. Praca, wynagrodzenie i związane z tym przywileje były czymś tak oczywistym i pewnym jak następujące po sobie pory roku. Dbałość o powierzone zadania już tak oczywista nie była. Mam na myśli o następstwa ustroju który starsi pracownicy dobrze pamiętają, młodsi natomiast mogą obejrzeć w filmach.
Czasy i sposób myślenia uległy zmianie, dziś praca nie jest dobrem ogólnie dostępnym i egalitarnym. Nawet ukończenie studiów i najlepsze oceny na roku, do których oczywiście zachęcam, nie są jedynymi warunkami sukcesu. Złożona problematyka otaczającego nas świata, w połączeniu z rozwojem technologii i trendami geopolitycznymi mają silny wpływ na postrzeganie kandydatów do pracy i ich realnej wartości dla pracodawcy ale także sposobu myślenia o sobie samych kandydatów. Z jednej strony widzimy rynek pracownika, na którym to pracodawca poszukuje kandydata, z drugiej natomiast wiele trudności w znalezieniu takiej pracy która oprócz uzyskiwania dochodu sprawi nam satysfakcję. Co zatem warto widzieć przed podjęciem pracy? Jak myślą potencjalni szefowie i osoby odpowiedzialne za rekrutację? Jak ustrzec się, przed błędami, które mogą nas zdyskwalifikować?
Zapraszam do przeczytania kolejnego wpisu.
Co warto wiedzieć o rekrutacji prowadzonej w organizacjach.
Dawniej i prawdopodobnie w najbliższej przyszłości firmy będą dążyły do uzyskania progu rentowności. W dużym uproszczeniu odbywa się to poprzez zakup surowców bądź półproduktów, przetworzenie ich i sprzedaż dóbr lub usług za określoną cenę, która po odjęciu wszelkich kosztów pozwoli uzyskać dochód netto. W skomplikowanych warunkach rynkowych firmy dążą do maksymalnej optymalizacji procesów. Tak dzieje się również z procesem rekrutacji podczas którego profesjonalista ma za zadanie wyłonić osoby najbardziej odpowiednie do pracy na danym stanowisku.
Jak odbywa się taki proces? Podejścia są różne w zależności od gałęzi gospodarki w której chcemy rozwijać swoje talenty. Można jednak wskazać pewne tendencje wspólne. Większość firm na rynku jasno określa jakich kompetencji oczekuje od swoich kandydatów, wskazuje co będzie należało do obowiązków osoby starającej się o prace oraz jakie wynagrodzenie może uzyskać pracownik kiedy zostanie zatrudniony. Po zamieszczeniu ogłoszenia w internecie, dominującym dziś wśród miejsc poszukiwania pracy przez kandydatów następuje spływ dokumentów CV, listów motywacyjnych lub innych oczekiwanych przez firmę i wskazanych w ogłoszeniu. To dopiero początek drogi która może być miła, łatwa i przyjemna, lub dziurawa, poprzecinana przeszkodami i w dodatku cały czas pod górę. Jak myślisz, od kogo zależy jaka będzie droga?
Jak rozpoznać organizacje które rozwijają potencjały?
W mojej karierze rozmawiałem już z setkami kandydatów. Dziś z wielką pasją dzielę się wiedzą zarówno z kandydatami, jak i osobami które chcą zbudować stabilne i dynamiczne zespoły. Na rynku spotykam różne organizacje, niektóre z nich głoszą idee, że pracownika należy obłożyć planami i celami przy minimalnym nakładzie wsparcia. Inne, zdecydowanie bliższe mojemu poczuciu wartości wspierają, rozwijają i motywują do pracy. W której organizacji chciałbyś się znaleźć? W której z nich chcesz pomnażać swój potencjał i rozwijać talenty? Każdy odpowiada sobie na to pytanie sam i postępuje w zgodzie z własnym poczuciem wartości jednak z moich obserwacji wynika, że osoby z co najmniej kilkuletnim doświadczeniem na rynku, poszukują nie tylko wynagrodzenia materialnego ale i emocjonalnego w postaci sensu tego co robią.
Jak rozpoznać firmę która wesprze Cię w karierze, pomoże zrealizować pasje i do tego odpowiednio zapłaci? Brzmi nieprawdopodobnie? Nic bardziej mylnego, w dobie rynku pracownika i niedoboru kadr to właśnie pracodawcy starają się znaleźć najlepsze osoby które pomogą zmaksymalizować dochód organizacji. Nikt przecież nie pracuje tak dobrze jak zadowolony pracownik. Oczywiście w dalszym ciągu wielu menedżerów preferuje podejście „na lusterko”. Co znaczy ten enigmatyczny zwrot? To proste, jeśli potencjalny pracownik żyje i oddycha to przyjmujemy.
Czym może skutkować takie podejście w dłuższej perspektywie i dla czego tak się dzieje? Przyjmowanie kandydatów według wyżej opisanej metodologii w dłuższej perspektywie owocuje niezadowoleniem wszystkich stron procesu. Menedżer ma niezadowolony i sfrustrowany zespół który nie realizuje postawionych zadań, jego przełożeni są rozczarowani wynikami poniżej normy a on sam staje się zestresowany i nie potrafi skutecznie reagować na codzienne wyzwania. Dlaczego spotykamy takie sytuacje? Wynika to z korporacyjnego podejścia i ewaluacji pracy w oparciu o cyfry, tabele, realizacje planów i tym podobne. Sama realizacja celów nie jest zła, pod warunkiem, że postawione cele są realne a organizacja nie zatraca w swoich działaniach najważniej wartości swoich pracowników oraz klientów.
Kiedy rozmawiać, kiedy uciekać?
Jak rozpoznać firmę która stawia na pracownika i w przeciwieństwie do rekrutacji na lusterko pochyli się nad Twoimi możliwościami i oczekiwaniami? Wrócę na chwilę do pierwszego etapu kiedy organizacja zamieszczę ogłoszenie a kandydat wysyła dokumenty rekrutacyjne. Jak myślisz, czy rozwój kariery pracownika zależy tylko od firmy? Twój wpływ na sytuacje zaczyna się na etapie poszukiwania pracy. Zalecam tu daleko idącą ostrożność i eliminację tych ogłoszeń które z różnych względów Ci nie odpowiadają. Oczywiście rozumiem, że do tego potrzebne jest doświadczenie którego nic nie buduje tak skutecznie jak popełniane błędy. Zakładam jednak, że przy minimalnym poziomie oczekiwań własnych nie wysyłasz dokumentów seriami jak z karabinu maszynowego. Postępując w ten sposób narażasz się na zdobywanie doświadczenia, niestety negatywnego. Jeśli jednak dokładnie określiłeś czego oczekujesz i po drugiej stronie znajdujesz ogłoszenie które odzwierciedla Twoje cele i możliwości, aplikuj. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że spotkasz specjalistę który rzeczowo i merytorycznie przeanalizuje Twoje podanie i jeśli zadzwoni, to przeprowadzi Cię przez proces assesmentu aby jak najlepiej zaplanować Twoją karierę w organizacji.
Rekrutacja jest procesem obustronnym w którym każda ze stron może zrezygnować do czasu podpisania zobowiązań. Czy zdarzyło mi się, że w oparciu o obiektywne wskazania odmówiłem kandydatowi? Oczywiście, ale tylko kiedy miałem bezwzględną pewność, że ma mylne oczekiwania co do powierzanych mu zadań. Odmowa nie oznacza przegranej, ale pozytywne doświadczenie, które należy przeanalizować i wyciągnąć z niego wnioski. To o wiele lepsza droga niż praca w sfrustrowanym zespole. W brudnej wodzie umierają nawet najbardziej odporne ryby.
Scenariusz pesymistyczny masz już za sobą. Optymistyczny zaczyna się podobnie z tą różnicą, że w przemyślany sposób przesłałeś swoją aplikację. Rekruter przeanalizował Twoje podanie i spotkał się z Tobą na rozmowie. Ta obyła się w przyjaznej atmosferze a Ty czułeś, że jesteś partnerem do rozmowy. Takie podejście w pigułce prezentuje całą kulturę pracy organizacji i możesz czuć się pewien, że to dobre miejsce do rozwoju. Oczywiście to wymaga od Ciebie rzetelnej i uczciwej pracy ale już na starcie widać dużą szansę powodzenia. Osobiście, kiedy widzę osobę która czegoś jeszcze nie umie, czegoś nie potrafi ale bardzo chce osiągnąć cel i uczyć się, podaję jej rękę. Wiele razy przekonałem się, że takie działanie ma sens, bo odrobina empatii poparta cierpliwością i zaangażowaniem ze strony kandydata i mentora owocują wspaniałym rozwojem. Takich organizacji wam życzę
Jak myśli twój rekruter?
Osoba która z Tobą rozmawia również wykonuje swoją pracę i powinna myśleć o Tobie w kategoriach potencjalnego współpracownika. Nie będzie oceniać Twojej fryzury, czy ubioru w odniesieniu do panującej mody ale wartości panujących w firmie. Profesjonalista buduje przyjazną atmosferę, bo ma świadomość, że tylko w taki sposób otworzysz się i uczciwie odpowiesz na pytania, czy wykonasz postawione Ci zadania. Tak może się wydarzyć, kiedy aplikujesz na wyższe stanowiska lub po prostu oczekuje się od Ciebie specjalistycznych kompetencji. Pamiętaj, że osoba po drugiej stronie prawdopodobnie również jest pracownikiem lub współpracownikiem i ma postawione zadania. Kandydaci chcąc zrobić dobre wrażenie często nadmiernie stresują się samą rozmową. Stres to pierwszy błąd. Rekrutacja powinna być relacją z zachowaniem wszelkich norm po obu stronach. Jeśli tak nie jest, masz prawo przerwać rozmowę i podziękować. Czy mi, jako przyszłemu pracownikowi zdarzało mi się odmawiać podjęcia pacy po wstępnej rozmowie, nawet kiedy już proponowano mi stanowisko? Owszem, kiedy tylko organizacja budziła we mnie mieszane uczucia lub niepewność. Czas to najcenniejsze co mam i jeśli mam zdobywać doświadczenia to również na moich warunkach. Nawet jeśli miałby okazać się lekcją.
Czas na zadawanie pytań wykorzystaj do maksimum.
W potocznej komunikacji mogą zdarzać się nieporozumienia a oczekiwania które mamy w stosunku do organizacji mogą okazać się nieprawdziwe. Podczas dobrze przeprowadzonej rekrutacji, menedżer czy pracownik HR pozwoli a wręcz zachęci Cię do zadawania pytań na temat organizacji. Uważam, że nie ma głupich pytań, zdarzają się natomiast wymijające odpowiedzi. Kiedy na takie napotkasz, pytaj dalej. Ważne abyś otrzymał czas na zadawanie pytań a jeśli nie zostanie on jasno wskazany po prostu zatroszcz się o niego, masz takie prawo. Podczas każdej rozmowy o nowym miejscu pracy rodzą się w Twojej głowie różne niepewności i jeśli nie dopytasz to zwyczajnie nie poznasz odpowiedzi. Konsekwencją może być nieroztropnie podpisana umowa o pracę czy współpracę która w świetle prawa zobowiązuje obie strony. Pytaniamzadawane przez przyszłego pracownika nie świadczą o ignorancji czy braku wiedzy ale o zaangażowaniu w proces. Jeśli nie zadasz żadnego pytania, przyszły przełożony może uznać, że wszystko jest dla Ciebie jasne i klarowne.
A propos pytań?
Wiesz już, że jestem trenerem biznesu i coachem. Od wielu lat prowadzę, wspieram i szkolę zespoły i indywidualne osoby w rozwoju kompetencji i dążeniu do wyznaczonych celów. Pomagam również menedżerom w skutecznym zarządzaniu.
W prowadzonych audycjach staram się poruszać sprawy które mogą być dla Ciebie ważne. Jeśli jednak masz do mnie pytania o rozwój osobisty, chcesz doskonalić się jako członek zespołu lub menedżer, zapraszam do kontaktu.
Znajdziesz mnie na Facebooku wpisując w wyszukiwarkę Dawid Stanulonis Trener, Coach
Możesz też zwyczajnie zadzwonić korzystając z numeru 507 368 701
Zachęcam do kontaktu.
Audycja Level Up odc 3 cz1
Audycja Level Up odc 3 cz2
Audycja Level up odc 3 cz3