Kolczyki w języku co prawda pozwalają się upodobnić do Mel B ze Spice Girls albo Zary Phillips (mało znana brytyjska celebrytka, córka księżnej Anny), ale nawet sami specjaliści od piercingu, czyli przebijania metalowymi ozdóbkami różnych części ciała ostrzegają, żeby nie powierzać tego zabiegu amatorom czy kosmetyczkom. Źle wykonany piercing języka może się skończyć uszkodzeniem nerwu albo krwotokiem z przebitej tętnicy. Poza tym trzeba dbać o higienę (możliwość zarażenia HIV albo wirusowym zapaleniem wątroby) i troszczyć o właściwe wygojenie przebitego miejsca. Dentystom nie podoba się ciągłe obijanie wnętrza ust metalową “sztangą” podczas ruchów języka, ponieważ uszkadza zęby i szkodzi dziąsłom. Nie wspominając już o trudnościach z mówieniem i ślinieniu się bez istotnego powodu.
Lekarze z Izraela dodają do listy możliwych zagrożeń także śmiertelnie groźne ropnie mózgu. Właśnie opisali przypadek 22-latka, który zmarł w szpitalu z powodu licznych ropni mózgu kilka tygodni po zabiegu piercingu języka. Infekcja przeniosła się z języka do mózgu drogą naczyń krwionośnych.
Autor: Źródło informacji: PAP