LUBUSKIE:ZIELONA GÓRA:

Szpital otrzyma pieniądze na walkę z bakterią. Kupi nowy sprzęt diagnostyczny

Temat Szpitala Uniwersyteckiego, a właściwie wykrytego w nim ogniska bakterii Klebsiella pneumoniae, wiąże się z wieloma obawami ze strony Lubuszan. Radni sejmiku województwa mogli poznać sytuację oczami władz lecznicy i ekspertów. Podjęli też istotną decyzję w sprawie wyposażenia placówki.

O tym, co stało się w lecznicy i jak zareagowały jej władze, mówił Marek Działoszyński, prezes szpitala. Pacjentem zero, czyli osobą, od której zaczęło się nosicielstwo bakterii, była osoba przyjęta na oddział torakochirurgii.

Pacjent zero przyjęty został do oddziału torakochirurgii w dniu 16 maja z powodu obecności płynu w jamie opłucnej. Był to pacjent w terminalnym stadium choroby nowotworowej. Wcześniej był leczony w jednym z krakowskich szpitali. W trzeciej dobie hospitalizacji zaobserwowano u pacjenta wzrost CRP (białka, które wskazuje m.in. na obecność infekcji – przyp. red.). Z posiewów krwi pobranych 20 maja w dniu 23 maja uzyskano dodatni wynik w kierunku Klebsiella pneumoniae NDM. Pacjent, ze względu na terminalny stan od momentu przyjęcia do oddziału, był pacjentem izolowanym.Marek Działoszyński

Do tej pory w szpitalu wykryto obecność bakterii u 22 pacjentów. Obecnie w lecznicy przebywa 14 z nich. Od 1 lipca do 8 sierpnia w szpitalu wykonano ponad 4 tysiące badań mikrobiologicznych, w tym ponad 400 przesiewowych. Od weekendu w szpitalu nie pojawiły się nowe przypadki nosicielstwa drobnoustroju.

Szpital zwrócił się do samorządu województwa z prośbą o pomoc w zakupie nowego sprzętu diagnostycznego. Jest to m.in. aparat do diagnostyki genetycznej. Obecnie lecznica korzysta z urządzenia, które dzierżawi. O konieczności kupna sprzętu przekonywała radnych Joanna Jursa-Kulesza, wojewódzki konsultant w dziedzinie mikrobiologii lekarskiej.

Umożliwi to szpitalowi przede wszystkim identyfikację szczepu bakterii w ciągu jednej godziny. Nie trzeba trzech dni, tylko godzinę. Czyli przekazując pacjenta na przykład z Nowej Soli do Zielonej Góry, przy przyjęciu wykona mu się badanie genetyczne, które w ciągu jednej godziny określi, czy to jest nosiciel NDM, czy nie. To są bardzo ważne badania. Natomiast drugi aparat to jest aparat do posiewów krwi. Takie aparaty umożliwiają po kilku godzinach identyfikację, że coś się dzieje w krwi pacjenta. Także absolutnie trzeba dofinansować dział laboratoryjny, dział mikrobiologiczny.Joanna Jursa-Kulesza

Pod koniec sesji radni przyjęli uchwały w sprawie dokonania zmian uchwały budżetowej i wieloletniej prognozy finansowej województwa. Celem było oczywiście przekazanie szpitalowi pieniędzy na nowy sprzęt diagnostyczny. Kwota dotacji to pół miliona złotych.

Zobacz więcej
Back to top button
0:00
0:00