Zdajemy sobie sprawę, że tytuł brzmi absurdalnie, ale nie mamy na myśli choroby zakaźnej, a jedynie podziwianie walorów naszego regionu za sprawą turystyki rzecznej.
Połowa kwietnia to czas, gdy na Odrze pojawiają się Laguna i Zefir. Dwa statki, które obsługują szlaki rzeczne od Głogowa po Kostrzyn.
– Przyjmujemy na pokład 92 osoby. Samorząd Nowej Soli wybudował nowe przystanie, teraz mamy dziewiętnaście portów, do których możemy przypłynąć – zachęca Łukasz Kozłowski, koordynator projektu „Odra dla turystów, czyli przygoda z dostawą do portu”.
Do przepłynięcia jest w sumie 220 km Odry. To projekt transgraniczny, a zatem Laguna i Zefir docierają także do niemieckich portów. Są rejsy, w których można również skosztować regionalnych przysmaków.
– Nie trzeba wyjechać daleko, żeby przeżyć coś niesamowitego. Nie myślmy tak, że jak coś jest daleko, to jest lepsze. Jako lubuszanin uważam, że możemy być dumni z tego regionu. Tych miejsc, gdzie możemy spędzić czas jest tak dużo, że ja sam jeszcze je odkrywam – uważa Kozłowski.
To będzie czwarty sezon Laguny i Zefira na Odrze. Od 2014 r. region z perspektywy rzecznego szlaku podziwiało już niespełna 80 tys. pasażerów.
– Sezon zaczyna się w połowie kwietnia, bo szlaki wodne są już pootwierane. Kwiecień najczęściej raczy ładną pogodą. Rejsy trwają do końca października. Najważniejsza jest pogoda i poziom wody. Rok i dwa lata temu były problemy z tym poziomem. Odra jest trochę kapryśna, trochę zaniedbana. Mamy nadzieję, że uda się ją w ciągu kilku doprowadzić do tego poziomu żeglowności, żeby swobodnie się nią poruszać. Potrzebujemy ok. 1 m 10 cm, żeby się po Odrze swobodnie poruszać. To są nowe statki, zbudowane za pieniądze samorządowe, przy wsparciu UE. Warunki hydrologiczne były brane pod uwagę, przy budowie statków.
Propozycji rejsów i atrakcji jest sporo. Można też urozmaicić wycieczkę rowerową.
– Pojawiła się przystań w Krępie. Zielona Góra też jest teraz miastem rzecznym pełną gębą. Ktoś, kto lubi przejażdżki kontaktuje się z nami, podjeżdża do Krępy, my tam podstawiamy statek, płyniemy np. do Cigacic. Jest chwila odpoczynku, kawa, herbata, przekąski. Dopływamy do portu i grupa rowerowa wraca do Zielonej Góry ścieżkami rowerowymi. Atrakcji i możliwości jest naprawdę wiele.
Więcej o atrakcjach, a także harmonogram rejsów znajdziecie na stronie rejsypoodrze.pl oraz na Facebooku Odra dla turystów – przygoda z dostawą do portu. Cała rozmowa z Łukaszem Kozłowskim do wysłuchania poniżej.