– Patrzymy, kto przychodzi do nas i co chce zobaczyć – mówi o turystach Hubert Małyszczyk, kierownik Polsko-Niemieckiego Centrum Promocji i Informacji Turystycznej.
Palmiarnia i starówka, to pierwsze miejsca, jakie wskazują przedstawiciele centrum gościom. Obcokrajowcy często wybierają skansen w Ochli.
Jak jest niedziela, jak odbywa się tam targ, gdzie są produkty lokalne, to myślę, że trzeba się wtedy obowiązkowo tam wybrać. Ja obserwuję turystów, którzy do nas przychodzą, zastanawiam się czy ranga tej atrakcji jest na tyle dobra, żeby danemu człowiekowi zajmować te pięć godzin. Mamy dobre opinie i te głosy z zewnątrz są dla mnie najważniejsze.Hubert Małyszczyk, kierownik Polsko-Niemieckiego Centrum Promocji i Informacji Turystycznej
Okres od wiosny do jesieni to czas, w którym turyści najchętniej odwiedzają Zieloną Górę. Czym miasto powinno się wyróżnić spośród niemałej konkurencji? Małyszczyk wskazuje na enoturystykę, jak również turystykę rowerową.
Mamy warunki jako Zielona Góra do uprawiania tego typu aktywności. Często słyszę porównania, że Wrocławiu jest tak, a w Krakowie tak, ale my nie jesteśmy tymi miastami. Na majówkę przyjeżdżali do nas mieszkańcy Krakowa, którzy chcieli od tego odpocząć. Przyjeżdżają do nas ludzie z dużych ośrodków – z Łodzi, Katowic, bo tam im jest za głośno. To, co my możemy dać to właśnie tę swobodę.Hubert Małyszczyk, kierownik Polsko-Niemieckiego Centrum Promocji i Informacji Turystycznej
Dodajmy, że siedziba Polsko-Niemieckiego Centrum Promocji i Informacji Turystycznej znajduje się w ratuszu i w Palmiarni.